Prezydent Francji Emmanuel Macron skarcił nastolatka za to, że ten zwrócił się do niego w nazbyt bezpośredni sposób. Kiedy chłopak spytał: "Wszystko w porządku, Manu?", od razu usłyszał, że nie może się tak zwracać do głowy państwa.

Nie możesz się zachowywać jak głupek. Dzisiaj odśpiewamy "Marsyliankę" i "Pieśń Partyzantów". Powinieneś się do mnie zwrócić "panie prezydencie" lub po prostu "proszę pana" - odparł Macron.

Chłopak natychmiast przeprosił. Prezydent Francji postanowił go jednak jeszcze pouczyć.

Musisz postępować należycie. Nawet jeśli chcesz pewnego dnia stanąć na czele rewolucji, to najpierw musisz zdobyć wykształcenie i nauczyć się zarabiać na chleb - dodał prezydent Francji.


(mpw)