Dwie gundie to najmłodsi obecnie mieszkańcy ogrodu zoologicznego we Wrocławiu. Maluchu urodziły się 25 stycznia. Urosną do dwudziestu centymetrów. Co ciekawe, nie muszą pić, bo wodę pozyskują z pokarmu.


Gundie to gryzonie z północnej części Afryki, które lubią suche, skaliste i pustynne tereny. Ten gatunek jest dość powszechny gatunek w środowisku naturalnym, rzadki jednak w ogrodach zoologicznych. 

Są niezwykle ruchliwe i o ile można je z łatwością dostrzec, to dużo trudniej sfotografować. Zaledwie po 2-3 dniach od narodzin już biegały po skałkach, nawet tych pionowych. Arabowie nazywają je często "bezuchymi królikami" - mówi Monika Górska, opiekunka gundii. To bardzo wdzięczne zwierzęta, nie sprawiają kłopotów, a obserwowanie ich to przyjemność. Do tej pory mieliśmy 9 osobników, teraz już 11. Można je spotkać tylko w 26 ogrodach zoologicznych, gdzie żyje ich niespełna 150 - dodaje. 


Gundie pokryte są bardzo miękką, żółtą sierścią. Przypominają chomiki. Lubią ciepło, bardzo często przytulają się do siebie. Nie kopią nor - żyją między skałami. Potrafią niemal idealnie spłaszczyć swoje ciało, by wcisnąć się w najwęższą szczelinę.



(mn)