Powołany specjalnie po to, by miała czym kierować była premier Beata Szydło organ rządu na początku grudnia zebrał się… zaledwie ósmy raz w tym roku. Wcześniej jego posiedzenia właściwie zamarły w kwietniu. Wygląda na to, że rząd zamierza podtrzymywać iluzję, że taki komitet jest mu potrzebny.

Szydło pokieruje…

Komitet Społeczny rządu stworzony został wyraźnie po to, by uzasadnić powierzenie odwołanej premier Beacie Szydło teki wicepremiera. Dzięki uprzejmości jej następcy, Mateusza Morawieckiego, była szefowa rządu miała kierować organem, który nie był potrzebny w jej własnym rządzie, bo gdyby był - powołałaby go zapewne sama. Komitet i tak składał się z członków rządu na co dzień pracujących w jego strukturze, Beata Szydło jednak w miarę konsekwentnie zwoływała posiedzenia tego "innego organu doradczego powołanego do rozpatrywania określonej sprawy lub grupy spraw". Tak było jednak tylko do 9 kwietnia tego roku.

…i wystarczy!

W kwietniu kierująca Komitetem Beata Szydło zaczęła swoją kampanię w wyborach do Parlamentu Europejskiego a po wejściu do PE - odeszła z rządu. Premier powierzył wówczas kierowanie komitetem wicepremierowi Glińskiemu, który od czerwca do grudnia zwołał go tylko dwa razy: w połowie lipca i pod koniec sierpnia, kiedy powołał swojego zastępcę - Michała Wosia. Pytane o działania komitetu w tym czasie Centrum Informacyjne Rządu udzielało wyjaśnień, że organ ten "rozpatrywał sprawy w drodze korespondencyjnego uzgadniania stanowisk" czyli w tzw. trybie obiegowym.


Żywot utajony obiegowo

Tak więc, tylko korespondencyjnie, Komitet Społeczny Rządu działał do ostatniej środy. Nie wiadomo jednak dokładnie w jakim składzie to robił w ostatnich tygodniach, bo wg powołującego Komitet zarządzenia premiera jego członkami byli ministrowie, także z resortów które przestały istnieć. Wiceprzewodniczący Komitetu Michał Woś został powołany na urząd Ministra-Członka Rady Ministrów. Jeszcze kilka dni temu oficjalna odpowiedź CIR na pytania w tej sprawie brzmiała "Aktualnie trwają prace związane z dostosowaniem struktury Komitetu do zaistniałych zmian w strukturze rządu - przedmiotowy projekt zarządzenia zmieniającego zarządzenie w sprawie Komitetu Społecznego Rady Ministrów został przekazany do podpisu Prezesowi Rady Ministrów".

Będziemy kontynuować

Zarządzenie premiera, opisujące kto właściwie pracuje w komitecie, zostało podpisane dopiero w środę, kiedy komitet zebrał się trzeci raz odkąd kieruje nim Piotr Gliński, czyli od czerwca. Przewodniczący komitetu zapewnił: "W ramach Komitetu Społecznego będziemy kontynuować podjęte wcześniej działania i przygotowywać propozycje rozwiązań dla Rady Ministrów odpowiadające na problemy społeczne".

Wygląda więc na to, że rząd zamierza wciąż utrzymywać organ, którego braku nikt nie odczuł przez 8 miesięcy, i bez którego wcześniej można się było obchodzić całe lata. Tylko po to, żeby podtrzymać mit, że był potrzebny do czegoś więcej niż godne zajęcie dla Beaty Szydło na czas po odwołaniu z rządu, a przed objęciem funkcji europosła.