"Po wyborach Donald Tusk będzie musiał się dogadywać. Im szybciej to zrozumie, tym lepiej. Nie jest tak, że Partia Razem w ciemno poprze rząd Donalda Tuska" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM poseł Lewicy Maciej Konieczny. Jak podkreślił gość Roberta Mazurka, przed wyborami "nie będzie żadnego rządu opozycyjnego".

Czy możliwe jest konstruktywne wotum nieufności wobec rządu PiS? O tym mówi chociażby PSL, czy Szymon Hołownia. Rozumiem motywacje stojące za tym pomysłem, bo chociażby konflikt z Unią Europejską Prawa i Sprawiedliwości przybiera już mocno niebezpieczne formy, niemniej trudno mi sobie wyobrazić, żeby takie konstruktywne wotum nieufności się powiodło. Musiałoby ono oznaczać wybór wspólnego kandydata i wspólnych zamiarów od Razem po Konfederację - mówił Konieczny.

Ryzykujemy tym, że tracimy już teraz pieniądze z Unii Europejskiej, a możemy z tej Unii Europejskiej przy jakiejś eskalacji konfliktu wylecieć. Konfederacja nie jest tu naszym przyjacielem. To jest siła jeszcze bardziej antyeuropejska, jeszcze bardziej antydemokratyczna niż Prawo i Sprawiedliwość, więc to nie miałoby sensu. Wspólny rząd z Konfederacją nigdy, nie wchodzi to w grę. Jak można ratować demokrację z Konfederacją? Nie będzie żadnego rządu opozycyjnego - mówił gość RMF FM.

Konieczny zaznaczył, że "Lewica głosowała w Sejmie za Krajowym Planem Odbudowy w przeciwieństwie do innych sił opozycyjnych". Inaczej było w Parlamencie Europejskim, gdzie polscy europosłowie Nowej Lewicy byli przeciwko. Nie zgadzam się z tym głosowaniem, niemądrze głosowali, źle głosowali. Za każdym razem, kiedy mam okazję rozmawiać z Robertem Biedroniem, próbuję go przekonać do głosowania w inny sposób. Z europosłami Nowej Lewicy w tym wypadku się nie zgadzam i wiem, że nie jestem w tym odosobniony - powiedział.

Czy po wyborach parlamentarnych Lewica jest w stanie porozumieć się z Platformą Obywatelską? Donald Tusk opowiada, że w ciągu jednego dnia przywróci praworządność, uruchomi pieniądze z Brukseli... Kłopot polega na tym, że Donald Tusk o tym sam decydował nie będzie. Już teraz siły opozycyjne muszą usiąść, dogadać się, przygotować konkretne ustawy. Po wyborach Donald Tusk będzie musiał się dogadywać. Im szybciej to zrozumie, tym lepiej. Nie jest tak, że Partia Razem w ciemno poprze rząd Donalda Tuska - mówił Konieczny.

Czy Lewica może dogadać się z PiS-em po wyborach? Nie ma takiej opcji - podkreślił. 

Konieczny: Trzeba zwaloryzować 500+. Dziś to powinno być 700 zł

Nie ma powodu, żeby odbierać 500+. Co więcej, trzeba wprowadzić waloryzację świadczeń socjalnych - mówił Maciej Konieczny w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM. Poseł Lewicy mówił, ile jego zdaniem dziś powinno wynosić to świadczenie. W tym momencie powinno to być 700 zł. Ono powinno być powiązanie ze wskaźnikami ekonomicznymi i średnią pensją - przekonywał. Konieczny był też pytany o to, czy Lewica, jeśli dojdzie do władzy, zlikwiduje 13. i 14. emeryturę. Nie planujemy pogarszać sytuacji ludzi. Te rzeczy można rozwiązać mądrzej. Nie trzeba będzie robić 13. i 14. emerytury, jeżeli będzie to zrekompensowane za pomocą normalnej podwyżki - odpowiedział Konieczny.

Poseł Lewicy mówił też, że jest sceptyczny wobec całkowitego zwolnienia z podatku dochodowego młodych ludzi, którzy zarabiają 7 tys. zł miesięcznie tak, jak stanowią obowiązujące dziś przepisy podatkowe. Konieczny jest zdania, że osoby zarabiające takie pieniądze powinny w niewielkim stopniu dzielić się z państwem pieniędzmi. Gdyby to ode mnie zależało, podatki byłyby proste, progresywne i wysokie dla tych, którzy zarabiają bardzo dużo oraz dla korporacji. Dla osób, które zarabiają 7 tys. brutto relatywnie niskie - mówił. Chcemy wyżej opodatkować wysokie dochody i opodatkować je na jednakowych zasadach - dodał Konieczny.

Konieczny o skróceniu czasu pracy i łatwiejszych rozwodach

W programie pojawił się też wątek skrócenia tygodnia pracy. Lewica złożyła niedawno w Sejmie projekt obniżający tygodniowy czas pracy z 40 do 35 godzin. Są bardzo konkretne badania, które pokazują, że wydajność gospodarki nie rośnie wraz z czasem pracy - przekonywał Konieczny.

Robert Mazurek pytał swojego gościa także o pomysł Lewicy na uproszczenie spraw rozwodowych. Lewica jest za tym, żeby bezsporne sprawy przeprowadzał Urząd Stanu Cywilnego a nie sąd. Jeżeli nie ma konfliktu, sporu, nie ma konfliktu o opiekę, nie ma powodu, żeby rodzina czekała w sądzie latami na rozwód, bo to jest utrudnienie życia ludziom - mówił Konieczny.