Z szeregu - wystąp. Czyli przegląd ministrów na 100 dni rządu. Dziś na dywanik do premiera trafiło czterech szefów resortów. Swoje półtorej godziny z Donaldem Tuskiem od 9.00 miał już Jacek Cichocki, Minister Spraw Wewnętrznych. Potem spowiadał się Bartosz Arłukowicz.

Wszyscy z uwagą śledzimy ten rządowy spektakl. Jaki będzie jego finał? Czym się zakończy? Otóż na 100 proc. - Happy Endem. Wszyscy mogą spać spokojnie, bo na zmiany w rządzie nie ma szans. Donald Tusk nie przyzna się przecież, już po 100 dniach, że źle obsadził resorty. Dzisiejszy przegląd będzie raczej przypominał przedstawienie, które oglądamy od połowy tygodnia. Premier poklepie ministrów po plecach, pochwali, uśmiechnie się do kamer i obieca jeszcze bardziej wytężoną pracę.

Nic nie grozi nawet Bartoszowi Arłukowiczowi, który obok Joanny Muchy jest najbardziej krytykowanym ministrem. Szef rządu już podczas zamieszania z ustawą refundacyjną pokazał, że stoi murem za szefem resortu zdrowia.

W samo południe próg kancelarii premiera przekroczył Władysław Kosiniak - Kamysz. Najmłodszy członek rządu, w ostatnich dniach co chwilę pojawia się obok premiera. Wszystkie uwagi, które są do jego pracy, z pewnością już Donald Tusk przekazał. Trudno sobie wyobrazić, by dziś pojawiło się coś nowego.

Po ministrze pracy przyszedł czas na szefową resortu nauki i szkolnictwa wyższego Barbarę Kudrycką. Ona w ostatnich tygodniach zasłynęła... w zasadzie niczym. Poza zakończoną "sukcesem" wizytą w Azji.

Przegląd resortów zaczął się w czwartek. Na pierwszy ogień trafił wicepremier Waldemar Pawlak. Minister gospodarki, mimo kontrowersyjnych wypowiedzi, usłyszał od premiera same pozytywy. Beczkę lukru Donald Tusk wylał także na Elżbietę Bieńskowską, kierującą Ministerstwem Rozwoju Regionalnego. W piątek na dywanik do premiera trafiła Krystyna Szumilas i Tomasz Siemoniak. Dywanik to w tym przypadku jednak za mocne słowo, bo szefowa resortu edukacji narodowej i minister obrony narodowej wyszli z gabinetu owalnego - uśmiechnięci.

Do przyszłej soboty, kiedy to swoje półtorej godziny z premierem będzie miał minister sprawiedliwości, Jarosław Gowin, raport ze swoich prac mają mieć wszyscy szefowie resortów. W tym minister środowiska, rolnictwa, skarbu państwa, transportu, administracji i cyfryzacji oraz kultury. Najciekawiej zapowiada się jednak przesłuchanie poniedziałkowe, kiedy to z opóźnień na Stadionie Narodowym i nagród dla szefa Narodowego Centrum Sportu, spowiadać się będzie Joanna Mucha.

Dzisiejszy, sobotni, rządowy show zakończy się po południu, kiedy premier podsumuje 100 dni swojego gabinetu. Dodajmy - gabinetu, który od tygodni dołuje w sondażach.