Problemy z oprogramowaniem doprowadziły do przerwania testów operacji tankowania na orbicie. Od poniedziałku NASA prowadzi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej próby uzupełniania paliwa i naprawy satelitów z pomocą robota. Testy mają potrwać 10 dni, zostały jednak na krótko przerwane w związku z zaburzeniami pracy oprogramowania kanadyjskiego ramienia automatycznego stacji - Canadarm 2. Po wprowadzeniu odpowiedniej korekty, pracę będą mogły być kontynuowane.

Program Robotic Refueling Mission (RRM) to wstęp do realizacji programu oszczędnościowego, którego celem będzie wydłużenie okresu użytkowania niektórych satelitów. Można to będzie osiągnąć, jeśli uda się automatycznie, przy pomocy robota dokonać na orbicie ich naprawy lub uzupełnić w nich paliwo. 

W ramach programu inżynierowie Goddard Space Center z Ziemi sterują kanadyjskim automatycznym ramieniem stacji Canadarm 2 i zamontowanym na nim precyzyjnym robotem Dextre tak, by dokonać szeregu czynności na specjalnie wyniesionej w kosmos platformie ćwiczebnej. Załoga stacji nie bierze w tym udziału.

Platforma ćwiczebna (RRM) to moduł wielkości pralki, umieszczony na zewnątrz ISS, zawierający wszelkiego rodzaju elementy i narzędzia, które mogą posłużyć do testowania misji naprawczych i operacji tankowania. 

Testy wstrzymano, gdy okazało się, że w pewnych warunkach oprogramowanie sterujące pracą ramienia Canadarm 2 mogło użyć nieprawidłowych parametrów, co stwarzałoby nadmierne ryzyko przy pracy wymagającej tak dużej precyzji. Problem udało się szybko usunąć i ramię zostało już dopuszczone do dalszych testów. 

Trening podzielono na kilka etapów, do faktycznego przelania porcji etanolu ma dojść 23 stycznia. Takie manewry w przyszłości przyczynią się nie tylko do przedłużenia misji niektórych satelitów, ale też do oczyszczenia orbity z nadmiaru śmieci. W niektórych satelitach paliwo uzupełni się tylko po to, by w kontrolowany sposób strącić je potem w atmosferę...