W rosyjskich sklepach z zabawkami pojawiły się czołgi ze znakiem Zorro. Dzieci na apelu w szkołach ustawiają się w kształcie ostatniej litery alfabetu. Sportowcy przyszywają ją do kombinezonów. Świat reaguje na ten znienawidzony symbol alergicznie, tylko nie Rosjanie. Powinienem napisać, że nie wszyscy go akceptują, ale w 144 milionowym kraju protest jest zjawiskiem w granicach błędu statystycznego. Ludzie w większości popierają Putina, co nie oznacza wcale, że pochwalają wojnę. O konflikcie w Ukrainie wciąż niewiele wiedzą. Specjalna operacja militarna to nie to samo, co wojna.

Nie spotkałem Rosjan na antywojennych demonstracjach w Londynie. Nie muszą się przecież niczego obawiać - nie grozi im 15 lat więźnia jak rodakom, którzy wychodzą na ulice w Rosji. Nie widziałem tez Rosjan w brytyjskiej telewizji, którzy stanowczo potępiliby agresję na Ukrainę. W ogóle ich nie widuję, jakby zapadli się pod ziemię. Może to moja optyka. Siedzą za zamkniętymi drzwiami wygodnych domów i mieszkań za miliony funtów. Czekają. Język rosyjski na londyńskiej ulicy nie brzmi obecnie porywająco. Ale jeden z oligarchów, którzy został ukarany sankcjami, zabrał publicznie głos.

Michaił Friedman znalazł się w pierwszej grupie miliarderów ukaranych przez rząd Wielkiej Brytanii. Zamrożono mu konta bankowe i karty płatnicze. Od lat mieszka na Wsypach z majątkiem prawie 10 miliardów funtów. A teraz - jak poskarżył się mediom - nie może nawet chodzić do restauracji. Nie ma za co żyć! Dostaje od rządu kieszonkowe na taksówkę (a jakże!) i jedzenie, które kupuje w supermarkecie. Nie chwytają mnie za serce jego skargi. Nie wierzę, że wyciąga rękę po jałmużnę. Friedman twierdzi, że sankcje nie maja sensu, bo nikt nie przekona Putina, by zostawił Ukrainę w spokoju.  

Tymczasem autor kultowych już słów - russkij wojennyj korabl, idi na chuj - zwolniony został z niewoli. Roman Hrybow otrzyma za to zdanie order Bohatera Ukrainy. Jak się okazało, nie wszyscy obrońcy Wyspy Wężów zostali zgładzeni przez agresora po odmowie złożenia broni. Żołnierz nie mógł sprostować tej informacji, bo siedział w więzieniu. Został zwolniony w obustronnej wymianie jeńców. Symbol jest skuteczną bronią, szczególnie w czasach trudnych. Pojawia się i rozprzestrzenia z zawrotną szybkością jak wirus. Nawet jeśli tło okazuje się nieco inne niż przypuszczano, będzie żył dalej.

Z jakim symbolem będą dorastać rosyjskie dzieci bawiące się czołgami z białą literą? Jakich będą miały za wzór bohaterów? Pilotów, którzy z wysokości kilometra zrzucają bomby na szkoły i szpitale czy żołnierzy strzelających do cywili w korytarzach humanitarnych? Jaki będziesz Rosjaninie po tej wojnie. Jakie prześladować cię będą archetypy, co uczyni z tobą zbiorowa świadomość. Możesz wypierać się tego, co twoi idole uczynili z Ukrainą albo podnieść pięść, jak kiedyś matrosi szturmujący Pałac Zimowy. Rosja znowu cię potrzebuje rewolucjo! Nie daj na siebie czekać do października.