Bramka Roberta Lewandowskiego przesądziła o wygranej FC Barcelony nad Villarrealem w 3. kolejce ligi hiszpańskiej. W porywającym spotkaniu piłka aż siedem razy znalazła się w siatce. "Duma Katalonii" zwyciężyła 4:3.

Na wyprzedanym Estadio de la Ceramica Lewandowski posłał piłkę już do pustej bramki w 71. minucie, ustalając wynik. Wcześniej Barcelona prowadziła 2:0 po golach Gaviego (12.) oraz Holendra Frenkiego De Jonga (15.), ale później to gospodarze przejęli inicjatywę i doprowadzili do stanu 3:2. Gole dla "Żółtej Łodzi Podwodnej" uzyskali Juan Foyth (26.), Norweg Alexander Soerloth (40.) i Alex Baena (50.).

Były to pierwsze bramki stracone przez mistrzów Hiszpanii w tym sezonie.

Obraz gry zmienił się znów na korzyść Barcelony, gdy na placu gry pojawił się Ferran Torres. 23-letni napastnik trafił do siatki pięć minut po wejściu na boisko (68.), a kilka chwil później Lewandowski wykończył akcję wypracowaną przez Lamine Yamala. Było to pierwsze trafienie Polaka w tym sezonie.

W samej końcówce Polak był w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, ale oddał strzał prosto w niego i wynik już się nie zmienił.

"Szaleństwo na La Ceramica! Lewandowski powrócił" - skomentowano na oficjalnej stronie internetowej gazety "Marca".

"Duma Katalonii" awansowała na trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem siedmiu punktów. Tyle samo ma druga Girona. Liderem z kompletem punktów jest Real Madryt, który w piątek pokonał na wyjeździe Celtę Vigo.