W monachijskim sądzie rozpoczęła się w poniedziałek rozprawa, na której oskarżonym jest Adrian Sutil, kierowca Formuły 1 reprezentujący barwy zespołu Force India. Sprawa dotyczy incydentu po zeszłorocznym Grand Prix Chin. W jednym z klubów nocnych w Szanghaju Niemiec rzucił kawałkiem rozbitego kieliszka w Erica Luxa, jednego z dyrektorów marki Genii Capital (współwłaściciele Lotusa).

Sutil próbował zakończyć sprawę polubownie. Zrobiłem wszystko, co mogłem, aby zakończyć tę sprawę, chciałem nawet wspomóc charytatywnie Afrykę. Jest mi naprawdę niezmiernie przykro, nie chciałem, żeby tak się stało - mówił.

Kierowca jest oskarżony o uszkodzenie ciała i grozi mu wyrok nawet roku więzienia w zawieszeniu. Tymczasem Lux chce osobistych przeprosin od Sutila. Niech stanie ze mną twarzą w twarz, rozmowa telefoniczna nie wystarczy - stwierdził.

Decyzję sądu poznamy we wtorek.