Od poniedziałku na polskich drogach wielkie kolarskie święto – rusza wyścig Tour de Pologne. Końcowe odliczanie trwa – na listy startowe wprowadzane są ostatnie zmiany, na trasie przeprowadzane są ostatnie naprawy nawierzchni. Napięcie rośnie.

Nerwy udzielają się wszystkim – przyznaje szef wyścigu, Czesław Lang. - Jest to potężne przedsięwzięcie logistyczne. Przy wyścigu pracują tysiące ludzi, i to są nie tylko ludzie tu w Warszawie - tłumaczy. Dodaje, że przy jednym etapie pracuje około 2-3 tysięcy osób.

Miasta czekają już na przyjęcie kolarzy. - Są jeszcze ostatnie objazdy tras. Gdzieś, gdzie stan nawierzchni dróg nie był dobry, prosiliśmy zarządy dróg o ich naprawienie, żeby nie było dziur, i by było bezpiecznie - relacjonuje Czesław Lang.

Tour de Pologne należy do prestiżowego cyklu kolarskiego Pro Tour. Najsłynniejszym wyścigiem tej kolarskiej „ligi mistrzów” jest Tour de France. W jego organizacji co roku uczestniczy blisko 5 tysięcy osób, a bezpieczeństwa strzeże ponad 20 tysięcy policjantów i żandarmów. To wielkie wydarzenie sportowe co roku przyciąga tysiące dziennikarzy i tłumy kibiców z całego świata. Budżet imprezy to blisko 50 mln euro, jednakże blisko połowę kosztów pokrywają prywatni sponsorzy. Posłuchaj relacji Marka Gładysza:

Kolarze startujący w Tour de Pologne staną na starcie w poniedziałek, a już jutro wielka gratka dla fanów Roberta Kubicy: w „Miasteczku Tour de Pologne” na Placu Teatralnym w Warszawie polski kierowca Formuły 1 spotka się ze swoimi kibicami. To pierwsza taka okazja od czasu debiutu Kubicy w Grand Prix Węgier. Kierowca gości w Warszawie na zaproszenie firmy Intel, największego na świecie producenta procesorów. Początek imprezy o godz. 14.