Jeszcze kilka dni temu istniało prawdopodobieństwo na bezpośredni awans Polaków na Euro 2024. Dzisiaj nie mamy już wątpliwości, czy jest to możliwe. Reprezentacja Polski będzie musiała walczyć o awans w barażach.

Jakie były szanse przed meczem z Czechami?

Przed meczem z Czechami były dwa scenariusze bezpośredniego awansu Polaków do Euro 2024. Oba zakładały zwycięstwo polskiej drużyny nad Czechami. Warunkiem był remis lub wygrana Mołdawi z Czechami oraz przegrana Mołdawii z Albanią. Bukmacherzy nie dawali biało-czerwonym dużych szans (zobacz na zakłady bukmacherskie Betfan). Mimo to wielu z nas miało nadzieję, że to się uda.

Piątkowy mecz z reprezentacją Czech był zatem decydującym spotkaniem. Warto przypomnieć, że w eliminacjach Polacy nie błyszczeli. Co prawda wygrali trzy spotkania, ale tyle samo przegrali, a przecież Albania, Mołdawia czy Wyspy Owcze to nie są drużyny najwyższych lotów. Czy po ostatnim meczu polska awansowała na drugie miejsce w tabeli?

Remis z Czechami przekreśla szanse na bezpośredni awans do Euro 2024

Pod jednym względem reprezentacja Polski nie rozczarowała. Jak zwykle dostarczyła emocji do samego końca, dbając o to, żeby ósme spotkanie w eliminacjach było meczem ostatniej szansy. I wszystko wydawało się iść zgodnie z planem, gdyż do przerwy, po bramce Jakuba Piotrowskiego, biało-czerwoni prowadzili 1:0.

Jednak zaledwie chwilę po rozpoczęciu drugiej części spotkania sytuacja się zmieniła. W 49. minucie spotkania na 1:1 wyrównał Soucek wykorzystując zamieszanie na polu karnym. Wynik ten utrzymał się do końca spotkania.

Piątkowy remis z Czechami nie pozostawia jednak złudzeń. Polska nie awansuje do Euro 2024 z tych eliminacji. Będą musieli się jeszcze pomęczyć, dostarczając kibicom dodatkowych emocji.

Co muszą zrobić Polacy, aby awansować do Euro 2024?

Obecna sytuacja w tabeli nie przekreśla całkiem szans Polaków na start w Euro 2024. Wiosną tego roku zostaną rozegrane baraże, w których Polska będzie mogła powalczyć o awans. Spotkania te będą ostatnią deską ratunku biało-czerwonych i dodatkową dawką adrenaliny dla kibiców.

Co o swojej grze mówią zawodnicy? Jan Bednarek podkreśla, że choć nie uda się awansować bezpośrednio do turnieju, to wydać było progres w grze reprezentacji. Czy się z tym zgadzacie?

Nie ulega wątpliwości, że Czesi nie byli najłatwiejszym rywalem, ale mimo to wydaje się, że nadzieje i oczekiwania kibiców były większe. Teraz jednak selekcjoner reprezentacji ma większe zmartwienia. Okazuje się, że w trakcie przerwy w meczu zasłabł Świderski, a także kontuzji nabawił się Paweł Bochniewicz. Ostatnie informacje potwierdzają, że po badaniach w szpitalu, pierwszy z nich wraca do treningów.

Kto będzie rywalem biało-czerwonych w barażach? Obecnie najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że Polska zmierzy się z Estonią. Losowanie odbędzie się jednak dopiero 23 listopada, więc na pewne wyniki musimy jeszcze poczekać. W obecnej sytuacji naszym chłopakom wypada jedynie życzyć powodzenia. Mamy nadzieję, że szybko się ogarną.