Team Stefan GP nie rezygnuje z marzeń o startach w Formule 1, mimo braku pewnego miejsca w stawce zespołów, które w tegorocznym sezonie będą rywalizować o tytuł mistrzowski. Jego szefowie przesłali już do Bahrajnu, w którym odbędzie się pierwszy wyścig sezonu, pełen kontener z gotowym sprzętem zespołu.

Od kilku miesięcy media spekulują, że teamy Campos oraz US F1 mogą zrezygnować z występów w Formule 1. W związku z tym Stefan GP, który wykupił od Toyoty część podzespołów swojego bolidu, liczy na zajęcie mogącego się zwolnić miejsca.

Jesteśmy pierwszym w historii zespołem, który wysłał na wyścig otwierający sezon pełen kontener swojego sprzętu, bez możliwości wzięcia w nim udziału. (…) Chcemy pokazać naszą wielką determinację i udowodnić, jak poważne są nasze deklaracje o chęci dołączenia do rywalizacji w Formule 1 - głosi oświadczenie na oficjalnej stronie teamu.