Do tego sezonu STATSCORE Futsal Ekstraklasy będzie się jeszcze długo wracać. Była walka o mistrzostwo i utrzymanie do niemalże samego końca. O koronę króla strzelców rywalizowano do ostatniej kolejki. Wszystko zaś zwieńczyły piękne pożegnania futsalowych legend oraz przerwanie hegemonii Rekordu Bielsko-Biała.

Na takie rozgrywki czekała zdecydowana większość kibiców futsalu w Polsce. Zdecydowana większość, bowiem kibice Rekordu Bielsko-Biała z pewnością woleliby, aby to ich drużyna nadal stała na najwyższym stopniu podium. Po mistrzostwo Polski pierwszy raz w historii sięgnął jednak Piast Gliwice, a tym samym puchar po 14 latach powrócił do Gliwic, kolebki polskiego futsalu.

Gliwiczanie złote medale zapewnili sobie dopiero w przedostatniej kolejce, wygrywając w bezpośrednim spotkaniu właśnie z Rekordzistami, a więc obrońcami tytułu, którzy zdominowali rozgrywki przez poprzednie pięć sezonów. Tym samym zawodnicy Orlando Duarte nie dali żadnych wątpliwości komu należało się mistrzostwo.

Podium uzupełnił Constract Lubawa. I choć Konstruktorzy brązowe krążki zapewnili sobie trochę wcześniej, to kibice z Warmii i Mazur mieli czym się emocjonować do samego końca. O koronę króla strzelców z Tomaszem Luteckim z Dremanu Opole Komprachcice rywalizował bowiem Jakub Raszkowski. 21-latek w swoim ostatnim spotkaniu wysunął się nawet na prowadzenie w tej klasyfikacji, ale dzień później przyszła taka sama odpowiedź i to pivot czwartej drużyny tego sezonu zdobył po pierwszy w karierze tytuł najlepszego strzelca ligi.

Sezon 2021/22 to także sezon pożegnań. Oficjalnie swoje kariery zakończyły m.in. dwie legendy polskiego futsalu - Rafał Franz oraz Marcin Mikołajewicz. Pierwszy, już w roli dyrektora sportowego Piasta Gliwice, rozegrał w sumie na ekstraklasowych parkietach 299 spotkań orz zdobył 215 bramek, co daje mu 10. miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Mikołajewicz natomiast zdobył w sumie 250 bramek, z czego trzy ostatnie w kończącym sezon spotkaniu. A jakby tego było mało, to 250. gola strzelił na 34 sekundy przed końcową syreną!

Teraz przed naszymi zawodnikami niecałe trzy miesiące przerwy. Rozgrywki powrócą już pod koniec sierpnia, ale w nieco zmienionej formule. Po sezonie zasadniczym zostanie rozegrana bowiem faza play-off, co ponownie przyniesie nam jeszcze większą dawkę emocji.