Jannik Sinner pokonał Daniłła Miedwiediewa 6:3, 6:7, 6:1 i awansował do finału turnieju ATP Finals w Turynie. Włoch w ostatnich dniach imponuje formą. Wygrał na turnieju jak na razie komplet czterech spotkań. Późnym wieczorem dowiemy się, kto powalczy z Sinnerem o końcowy triumf. W drugim półfinale powalczą Novak Djoković i Carlos Alcaraz.

Turniej ATP Finals rozgrywany jest w różnym formie i pod różnymi nazwami od 1970 roku, ale dopiero po raz pierwszy w tej ponad 50-letniej historii w finale znalazł się tenisista z Włoch. Jannik Sinner w Turynie imponuje formą. W grupie pokonał Stefanosa Tsitsipasa, Novaka Djokovicia i Holgera Rune. Teraz w półfinale odniósł czwarte zwycięstwo pokonując w trzech setach Daniłła Miedwiediewa.

Pierwsza partia została wygrana przez Włocha. W drugiej po tie-breaku lepszy był Rosjanin, ale w trzecim secie na korcie dzielił i rządził Sinner. Do tego Miedwiediew wyraźnie zdenerwowany wchodził w dyskusje z kibicami i jedynie podsycał w ten sposób niechęć fanów. Końcowy wynik spotkania to 6:3, 6:7, 6:1 dla Sinnera. Cały mecz trwał blisko 2,5 godziny.

Bardzo, bardzo trudny mecz. W pierwszym secie udało mi się przełamać Daniłła. Drugi set był zacięty, ale w tie-breaku sobie nie poradziłem. W trzeciej partii starałem się grać agresywniej, urozmaiciłem swoją grę i to przyniosło efekty. To przywilej odczuwać presję i móc grać w takim turnieju u siebie we Włoszech - podsumował w krótkim wywiadzie na korcie Sinner.

Otwarte pozostaje pytanie z kim Włoch zagra jutro w wielkim finale turyńskiej imprezy. Bez względu na rezultat drugiego półfinału zapowiada się tenisowa uczta. Wieczorem czeka nas bowiem pojedynek Novaka Djokovicia z Carlosem Alcarazem. Serb i Hiszpan w tym roku już trzykrotnie spotkali się na korcie. Między innymi w niesamowitym finale Wimbledonu. Jutro jeden z nich zagra z Sinnerem.