Barcelona rozgromiła Rayo Vallecano 6:1 w 26. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Hiszpanii i z dorobkiem 62 punktów odebrała pozycję lidera Realowi Madryt. Argentyńczyk Lionel Messi popisał się 24. w La Liga hat-trickiem, co jest najlepszym wynikiem w historii.

Dotychczas Messi dzielił ten rekord z Portugalczykiem Cristiano Ronaldo z Realu. Łącznie we wszystkich rozgrywkach Argentyńczyk skompletował już 32 hat-tricki i również pod tym względem jest najlepszy w historii spośród zawodników hiszpańskich klubów - legendarny napastnik Athletic Bilbao Telmo Zarra odnotował ich 31, a Ronaldo ma 27.

Messi dogonił też Portugalczyka w klasyfikacji strzelców ekstraklasy w tym sezonie - obaj mają po 30 goli.

Zdobycie trzech bramek w niedzielę zajęło mu mniej niż kwadrans. Pierwsza z nich padła w 56. minucie z rzutu karnego, który wykonywany był dwukrotnie - najpierw strzał Argentyńczyka obronił bramkarz Rayo, ale sędzia zarządził powtórkę, w której Messi okazał się już skuteczniejszy. Kolejne trafienia zanotował w 63. i 68. minucie.

Pozostałe gole dla Barcelony zdobyli Urugwajczyk Luis Suarez (w piątej i 90+1. minucie) oraz Gerard Pique (49.). Honorowa bramka dla gości padła z rzutu karnego (81.), a wykorzystał go Alberto Bueno, który przed tygodniem pokonał bramkarza Levante cztery razy w ciągu kwadransa.

Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę - czerwone kartki zobaczyli Brazylijczyk Dani Alves po stronie gospodarzy i Tito w ekipie rywali.

"Duma Katalonii" ma po tym zwycięstwie 62 punkty i o jeden wyprzedza Real, który w sobotę przegrał w Bilbao z ekipą Athletic 0:1. Zwycięską bramkę dla gospodarzy zdobył w 26. minucie strzałem głową Aritz Aduriz.

To drugi znaczący sukces ekipy z Kraju Basków w ostatnich dniach - w środę pokonała na wyjeździe Espanyol 2:0, a w dwumeczu - 3:1 i awansowała do finału Pucharu Hiszpanii. Rywalem będzie Barcelona.

Z kolei Real zdobył w ostatnich dwóch kolejkach tylko jeden punkt - przed tygodniem zremisował przed własną publicznością z zespołem Villarreal 1:1.

W sobotę najwięcej bramek - siedem - zobaczyli kibice na stadionie Deportivo La Coruna, które przegrało z Sevillą 3:4. Cały mecz w barwach gości rozegrał Grzegorz Krychowiak, który został ukarany żółtą kartką. Cezarego Wilka zabrakło za to w kadrze gospodarzy.

Czyste konto zachował bramkarz Elche Przemysław Tytoń, a jego zespół pokonał u siebie Almerię 1:0.

W hicie tej kolejki w niedzielny wieczór broniące tytułu, trzecie w tabeli Atletico Madryt zremisowało z Valencią 1:1 i zachowało nad "Nietoperzami" jeden punkt przewagi.

Gospodarze prowadzili po pierwszej połowie dzięki bramce Koke, ale w 78. minucie Valencia wyrównała. Wówczas do odbitej od poprzeczki piłki najszybciej doskoczył reprezentant Niemiec Shkodran Mustafi i z bliska pokonał bramkarza rywali.

(j.)