Nastolatka z pow. puckiego (Pomorskie) została pobita w lesie przez dwóch swoich kolegów. Zapłakana i zakrwawiona dziewczynka trafiła pod opiekę medyków, a policjanci zatrzymali nieletnich sprawców. Jak się okazało, 14-latek i jego o rok starszy kolega postanowili "wymierzyć koleżance karę".
- Po więcej informacji z Polski i ze świata zapraszamy na stronę główną RMF24.pl.
O pobiciu nastolatki poinformowali policję w sobotę jej rodzice. Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu w Krokowej i Władysławowie.
Ustalili, że dwaj nastolatkowie (14 i 15 lat) z powiatu puckiego, postanowili "wymierzyć koleżance karę". Mieli pretensje do jej zachowania.
Jak przekazała policja, zmusili dziewczynkę do klęknięcia. Jeden z nich użył wobec niej niebezpiecznego narzędzia i gazu pieprzowego. Obydwaj bili ją po całym ciele, m.in. po twarzy. Zabrali jej również telefon komórkowy, a następnie rzucili nim w drzewo.
Zmusili ją także do przepraszania innej, nieobecnej w tym miejscu koleżanki.
Nastolatkowie grozili dziewczynie, że jeśli komukolwiek o tym powie, narazi swoje zdrowie lub życie.
Mimo strachu dziewczyna opowiedziała o napaści swoim najbliższym. Dzięki temu policjanci z komisariatów w Krokowej i Władysławowie szybko zatrzymali chłopców w ich domach.
Młodociani napastnicy zostali doprowadzeni do komendy policji w Pucku, a następnie umieszczeni w Policyjnej Izbie Dziecka w Gdańsku.
W niedzielne południe w obecności opiekunów prawnych zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty.
14- i 15-latek odpowiedzą przed sądem, który zdecyduje o ich dalszym losie. Policjanci przesłali materiały sprawy do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Wejherowie.
Mundurowi zorganizowali także pomoc psychologiczną dla pokrzywdzonej nastolatki oraz opiekuna w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku