CBŚP rozbiło gang narkotykowy w Jastrzębiu-Zdroju, powiązany z pseudokibicami miejscowego klubu sportowym. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji działali pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju. Do sprawy zatrzymano dziewięciu podejrzanych i zabezpieczono m.in. gazy obezwładniające, kastet, mefedron oraz marihuanę.

Z ustaleń śledztwa wynika, że członkowie gangu zajmowali się na dużą skalę przestępczością narkotykową, w tym wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości środków odurzających, substancji psychotropowych oraz nowych substancji psychoaktywnych, w tym przede wszystkim alfa PHiP - wyjaśniła rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji podinspektor Iwona Jurkiewicz.

Według śledczych członkowie gangu mają powiązania ze środowiskiem pseudokibiców jednego z miejscowych klubów sportowych. Śledztwo obejmuje działanie grupy w okresie od początku 2017 roku do marca 2022 roku. Do zdarzeń przestępczych dochodziło głównie w Jastrzębiu-Zdroju, ale także w innych miejscowościach południowej części województwa śląskiego - zaznaczyła.

Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że miasto podzielono na tzw. strefy wpływów, w obrębie, których poszczególni członkowie gangu prowadzili nielegalną działalność - podkreśliła.

9 osób trafiło w ręce policji

Przekazała, że w tym tygodniu policjanci przeprowadzili działania, podczas których zatrzymali 9 osób. Wówczas przeszukano mieszkania podejrzanych, gdzie zabezpieczono gazy obezwładniające, kastet, mefedron i marihuanę oraz inne substancje poddawane obecnie analizie - podała.

Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono znalezione u podejrzanych pieniądze w różnej walucie, w tym blisko 50 tys. zł, ok. 3 tys. euro i prawie 500 dolarów. W trakcie śledztwa ustalono mienie należące do podejrzanych warte ponad 800 tys. zł w postaci nieruchomości, samochodów oraz pieniędzy. Podejrzanym grozi przepadek korzyści majątkowych uzyskanej z przestępstw - dodała rzeczniczka CBŚP.

Zastępca Prokuratora Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju Arkadiusz Kwapiński poinformował, że zatrzymani usłyszeli zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym jedna osoba jest podejrzana o kierowanie tą grupą. Ponadto zatrzymani usłyszeli zarzuty osiągnięcia korzyści majątkowej w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych, z czego uczynili sobie stałe źródło dochodu.

3 miesiące aresztu dla podejrzanych

Wobec ośmiu doprowadzonych podejrzanych prokurator skierował wnioski do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd Rejonowy aresztował wszystkich podejrzanych na 3 miesiące z uwagi na obawę matactwa oraz grożącą podejrzanym surową karę podzielając argumentację prokuratury - podkreślił prokurator Arkadiusz Kwapiński. Wskazał przy tym, że wobec jednego podejrzanego, którego rola była mniej znacząca, prokurator zastosował dozór policji z poręczeniem majątkowym.

Z ustaleń śledztwa wynika, że zatrzymani to mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju, na co dzień pracujący najczęściej w firmach na terenie miasta: głównie budowlanych, jeden pracował w Czechach. Większość z nich w przeszłości miała konflikt z prawem i byli karani m.in. za groźby, pobicia, rozboje, znieważanie i naruszenie nietykalności cielesnej policjantów - wskazał prok. Kwapiński.

27-letni Piotr B., jeden z ważniejszych członków grupy, był w przeszłości 9 razy karany m.in. za kradzieże, pobicia i rozboje, sporą część swojego pełnoletniego życia spędził w więzieniu - przekazał zastępca Prokuratora Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju.

Miasto podzielone na "strefy wpływów"

Dodał, że w toku śledztwa ustalono osobę kierującą grupą oraz pozostałych członków grupy i ich role. Osoby niżej stojące w hierarchii realizowały polecenia "zarządu", zajmowały się pozyskiwaniem i sprzedażą narkotyków, i dopalaczy, a także odzyskiwaniem pieniędzy w wypadku opóźnień w płatnościach. Miasto Jastrzębie-Zdrój podzielone zostało na "strefy wpływów", w obrębie których na zasadzie "wyłączności" prowadzili działalność poszczególni członkowie grupy przestępczej i z których czerpali dla siebie korzyści - podał.

Strefy te nakładały się na granice przyjęte przez pseudokibiców, tzw. "bastiony" obejmujące konkretne jastrzębskie osiedla i ulice. Na obecnym etapie śledztwa ustalono, że przedmiotem obrotu mogło być co najmniej kilkadziesiąt kilogramów dopalaczy i narkotyków, a przestępcza grupa pseudokibiców mogła zarobić ponad 2 mln złotych - dodał prokurator Arkadiusz Kwapiński.