Zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się wyłudzaniem pieniędzy metodą „na wnuczka” rozbili policjanci z Opola. Według śledczych oszuści tylko od początku tego roku w ten sposób zdobyli 1,5 mln zł. O kierowanie przestępczym procederem podejrzany jest 24-letni Jan Ł.

Policjanci zatrzymali w sumie sześć osób. W akcję przeprowadzoną we Wrocławiu, Krakowie, Warszawie i Świebodzicach zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów, których wspierali kontrterroryści z Opola i Krakowa.

Zatrzymani byli kompletnie zaskoczeni. To dwie kobiety w wieku 19 i 23 lat oraz czterech mężczyzn, którzy mają od 21 do 52 lat.

Policjanci udowodnili liderowi grupy: 24-letniemu Janowi Ł. udział. tylko od początku 2023 roku, w co najmniej 9 oszustwach. Razem z pozostałymi członkami gangu, miał do podziału ponad 1,5 mln złotych. Oszuści nie gardzili również biżuterią i innymi luksusowymi przedmiotami. Śledczy ustalili, że działania poszczególnych członków grupy bywały koordynowane z terytorium Niemiec i tam również grupa mogła popełniać przestępstwa.

Policjanci zabezpieczyli ponad 220 tys. złotych w gotówce, dwa luksusowe zegarki oraz porsche warte blisko 150 000 złotych.

Na początku stycznia 2023 roku seniorka z Opola odebrała bardzo niepokojący telefon. Mężczyzna, z którym rozmawiała przedstawił się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Twierdził, że trwa policyjna akcja wymierzona w szajkę złodziei, a kobieta, aby uchronić swoje oszczędności, musi współpracować. Seniorka straciła 22 tys. złotych.

Pod koniec maja 2023 roku w Rzeszowie niemal na gorącym uczynku został zatrzymany 32-latek, który odbierał pieniądze od seniorów. Mężczyzna nie zdążył przekazać zrabowanych pieniędzy, miał jeszcze w swojej saszetce całą kwotę. Celem policjantów był jednak lider i organizator całego przestępczego procederu.

Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Opolu. Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, za co grozi kara do 5 lat więzienia. Jan Ł. odpowie za kierowanie grupą, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu zatrzymanych.