Burza po rozbieranej sesji zdjęciowej w kopalni Bogdanka na Lubelszczyźnie. "Czy po zaręczynach przyszedł czas na wieczór kawalerski pod ziemią? Skandal!" - napisała posłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych. Stanowisko w tej sprawie wydał zarząd spółki. "LW Bogdanka nie tworzy i nie będzie tworzyć lub promować kalendarzy zawierających nagie zdjęcia kobiet" - czytamy w oświadczeniu.

Sprawa nabrała rozgłosu po wpisie na Facebooku Marty Wcisło, posłanki Koalicji Obywatelskiej z Lublina.

"Uwaga! To nie żart"

Kolaż zdjęć z rozbieranej sesji fotograficznej parlamentarzystka KO opublikowała po godzinie 13.

"Uwaga! To nie żart. To sesja zdjęciowa w kopalni Bogdanka (Pole Stefanów, sekcja warsztatowa 28/29 października 2023 r.). I to nie są górniczki. Czy po zaręczynach przyszedł czas na wieczór kawalerski pod ziemią? Skandal!" - czytamy we wpisie posłanki.

"Lubelski Węgiel Bogdanka nie został poinformowany"

Przed godziną 16 spółka Lubelski Węgiel Bogdanka S.A. opublikowała stanowisko dotyczące sytuacji opisanej przez parlamentarzystkę.

"W związku z opublikowaniem w mediach społecznościowych fotografii modelek z sesji zdjęciowej wykonanych przez i na zlecenie ATUT Śląskie Przedsiębiorstwo Inwestycyjne Sp. z o.o. z siedzibą w Cieszynie na terenie naszej Spółki informujemy, że Lubelski Węgiel Bogdanka nie został poinformowany o kontrowersyjnym charakterze tej sesji zdjęciowej" - czytamy w komunikacie.

Spółka: To miały być zdjęcia "ciągników BIZON w warunkach dołowych"

W stanowisku podkreślono, że "LW Bogdanka nie tworzy i nie będzie tworzyć lub promować kalendarzy zawierających nagie zdjęcia kobiet".

"Wyżej wspomniana sesja została wykonana w weekend, tj. w czasie, gdy ruchem w kopalni nadzoruje podmiot trzeci. Tego dnia prace górnicze kontrolowane były przez Korporację Gwarecką S.A. w związku z zawartą z tą spółką umową. LW Bogdanka nie miała więc wiedzy o rodzaju wykonywanych zdjęć, tym bardziej, że zgłoszony wniosek o zgodę na fotografowanie dotyczył zdjęć górniczych 'ciągników BIZON w warunkach dołowych'" - napisano w stanowisku. 

Jak dodała Bogdanka, "zważywszy na możliwość celowego wprowadzenia Zarządu LW Bogdanka w błąd, spółka rozważy możliwość skierowania roszczeń przeciwko ATUT Śląskie Przedsiębiorstwo Inwestycyjne Sp. z o.o. w Cieszynie".

"Jednocześnie, w stosunku do pracowników (zarówno spółki jak i podmiotu zewnętrznego), którzy tego dnia nie dopełnili swoich obowiązków w zakresie przestrzegania przepisów BHP, zostaną wyciągnięte najsurowsze konsekwencje służbowe przewidziane w Kodeksie Pracy" - czytamy w komunikacie LW Bogdanka.