Od 4 lipca mają wejść w życie podwyżki za korzystanie z odcinka autostrady A4 pomiędzy Balicami a Mysłowicami. Z takim wnioskiem do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zwrócił się zarządca autostrady, czyli Stalexport Autostrada Małopolska. Wniosek to jednak tylko formalność, podwyżki mogą wejść w życie nawet w przypadku negatywnej oceny wniosku. Tak wynika z podpisanej ze Stalexportem umowy.

Obecnie odcinek autostrady A4 pomiędzy Krakowem a Katowicami to jeden z najdroższych odcinków płatnych dróg w Polsce. Samochody osobowe płacą teraz 24 zł za przejechanie 60 km z Mysłowic do Balic. Po 12 zł w każdym z punktów poboru opłat. Podróż w obie strony to wydatek 48 zł. Ostatnia podwyżka miała miejsce w październiku 2021 roku, wcześniej samochody osobowe musiały zapłacić 10 zł na każdym z punktów, czyli 20 zł za przejazd odcinkiem. Ceny wzrosły wówczas o 2 zł, czyli przejazd odcinkiem kosztował 24 zł, teraz od lipca kosztować miałby już 26 złotych.

Opłaca się płacić automatycznie

Zmiana wysokości opłat za przejazd koncesyjnym odcinkiem autostrady nie należy do decyzji łatwych. Do zmiany stawek za przejazd zmusza nas jednak wzrost kosztów utrzymania autostrady i prowadzenia inwestycji związane m.in. z rosnącymi w ostatnim czasie cenami usług, materiałów budowlanych czy nośników energii - informuje Rafał Czechowski, rzecznik Stalexport Autostrada Małopolska.

Jak podaje, wniosek do GDDKiA firma Stalexport złożyła 29 kwietnia, a nowe stawki miałyby obowiązywać od 4 lipca.

Dla samochodów osobowych oraz motocykli nowa stawka wynosi 13 zł, o 1 zł więcej, niż do tej pory - dodaje rzecznik.

Jest to opłata na jednej bramce - w rejonie węzła Brzęczkowice lub Balice. Przejazd od Katowic do Krakowa wzrośnie więc z obecnych 24 zł (dla pojazdów osobowych o dwóch osiach) do 26 zł. Z kolei podróż w obie strony - z Katowic do Krakowa i z powrotem - podrożeje z 48 zł do 52 zł.

Rzecznik Stalexportu zachęca również do korzystania z tzw. płatności automatycznych.

Jednocześnie podtrzymujemy w tym wniosku chęć utrzymania rabatów dla wszystkich tych kierowców, którzy za przejazd autostradą płacą metodami automatycznymi, czyli z użyciem jednej z bezpłatnych aplikacji albo systemu A4 GO. Tacy kierowcy będą mogli korzystać z rabatów w wysokości 6 zł za przejazd całym odcinkiem, czyli de facto koszt podróży tym odcinkiem autostrady będzie wynosił 10 zł, czyli tyle, dokładnie tyle, ile płaciliśmy za przejazd Katowice-Kraków w 2015 roku - powiedział Rafał Czechowski.

Co na to GDDKiA?

Reporter RMF FM, Marek Wiosło, zapytał Tomasza Pałasińskiego z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o to, czy GDDKiA obawia się zwiększonego tranzytu na innych drogach.

Tak, obawiamy się tego. Generalnie jesteśmy nieprzychylni takim zmianom, ponieważ może to wpływać na zmniejszenie ruchu na autostradzie, a tym samym na zwiększeniu obciążenia dróg równoległych, np. drogi krajowej nr 94 przez Olkusz, czy 44 przez Oświęcim. Ten wniosek został złożony niedawno, jest rozpatrywany przez nas i co do zasady wszystkie wnioski do tej pory były opiniowane negatywnie - mówi Tomasz Pałasiński.

Jak jednak przyznaje, "zgodnie z umową koncesyjną (Stalexport - red.) może takie podwyżki wprowadzać pomimo negatywnej opinii Generalnej Dyrekcji".

Koncesja ze Stalexportem jest ważna do 15 marca 2027 roku. Już wcześniej przedstawicie ministerstwa infrastruktury sugerowali że umowa nie zostanie przedłużona.

Opracowanie: