Plan pokojowy, który przewidywałby dalszą okupację terytoriów ukraińskich nie przyniesie pokoju, lecz przegraną Ukrainy i kolejne etapy ludobójstwa, którego dopuszcza się Rosja - oświadczył Mychajło Podoliak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Jakikolwiek "plan pokojowy", który przewiduje tylko "przerwanie ognia" i w konsekwencji nową linię podziału i przedłużenie okupacji terytoriów ukraińskich, nie dotyczy pokoju, ale zamrożenia wojny, przegranej Ukrainy i kolejnych etapów rosyjskiego ludobójstwa. Stanowisko Ukrainy jest jasne: wycofanie wojsk Rosji na granice z 1991 roku - napisał Podoliak na Twitterze w piątek, gdy mija rok od początku inwazji Rosji na Ukrainę. 

Podoliak nie nawiązał do żadnego konkretnego planu, ale dzisiaj, w pierwszą rocznicę rosyjskiej inwazji, Chiny przedstawiły plan rozwiązania konfliktu w Ukrainie. 

Plan składa się z 12 punktów. Mówi o konieczności poszanowania suwerenności wszystkich państw, porzuceniu mentalności zimnowojennej. W trzecim punkcie Chińczycy apelują o zaprzestanie działań wojennych, w czwartym - wzywają do powrotu do negocjacji. Dalej jest mowa o konieczności rozwiązania kryzysu humanitarnego, ochronie cywilów, a także o ochronie elektrowni jądrowych. 

Chiny wezwały też do nieużywania broni atomowej, do ułatwienia eksportu zboża i do zniesienia jednostronnych sankcji, w domyśle, nałożonych na Rosję.