Według wysokiego rangą urzędnika Pentagonu, na którego powołuje się Agencja Reutera, w rosyjskich kręgach władzy ścierają się sprzeczne stanowiska w sprawie planów prowadzenia wojny z Ukrainą.

W Rosji pojawiają się sprzeczne poglądy, czy (należy - przyp. red.) podjąć ofensywę przeciwko Ukrainie czy nie - powiedział Reutersowi przedstawiciel Departamentu Stanu. Zapewnił również, że "Waszyngton będzie nadal wspierał Kijów niezależnie od tego, który scenariusz się spełni". 

Z pewnością są tacy (w Rosji), którzy, jak sądzę, chcieliby kontynuować ofensywę przeciwko Ukrainie. Są inni, którzy stawiają poważne pytania o to, czy Rosja ma zdolność do tego, żeby to zrobić - przekazał wysoki rangą urzędnik Pentagonu, zastrzegając anonimowość.

Przedstawiciel Departamentu Stanu powiedział, że rosyjska armia cierpi na braki amunicji i uzbrojenia, ma również problemy z zaopatrywaniem wojska wzdłuż całej linii frontu. Jak zaznaczył, cały czas trzeba pamiętać, że "jest to ogromna machina" wojenna.

Jak przypomina Agencja Reutera, głównodowodzący ukraińskiej armii gen. Walerij Załużny w niedawnej rozmowie z "The Economist" ujawnił, że Rosja przygotowuje 200 tys. świeżo zmobilizowanych żołnierzy do poważnej ofensywy. Atak miałby nastąpić ze wschodu, południa lub nawet z Białorusi. Według gen. Załużnego, rosyjskie plany zakładają atak nawet już w styczniu, a bardziej prawdopodobne wiosną.

Rosyjska mobilizacja zadziałała. To nieprawda, że ich problemy są tak straszne, że ci ludzie nie będą walczyć. Oni będą. Król rozkazał im iść na wojnę, to oni pójdą na wojnę. Według naszych szacunków mają rezerwę 1,2-1,5 miliona ludzi. (Teraz) Rosjanie szkolą około 200 tysięcy świeżych żołnierzy. Nie mam wątpliwości, że podejmą kolejną próbę dotarcia do Kijowa - powiedział Załużny w rozmowie z "The Economist".

Stwierdził, że obecnie Siły Zbrojne Ukrainy mają trzy główne zadania: utrzymanie obecnych granic, gromadzenie rezerw na kolejny etap wojny oraz zdobycie dla armii systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.

Podkreślił, że dodatkowa obrona jest konieczna, gdyż obecnie Ukraina "balansuje na cienkiej linii" - jeśli sieć energetyczna zostanie zniszczona, to ludzie będą zamarzać. W jakich nastrojach będą wtedy żołnierze, możecie sobie wyobrazić? Czy bez wody, światła i ciepła można mówić o przygotowywaniu rezerw do kontynuacji działań wojennych? - pytał głównodowodzący armii ukraińskiej.

Załużny stwierdził jednak, że Ukraina będzie w stanie odzyskać terytoria, które Rosja zdobyła po rozpoczęciu wojny. Armia potrzebuje jednak do tego sprzętu.