Ministrowie spraw zagranicznych państw UE potwierdzili w Luksemburgu, że w najbliższy piątek na marginesie unijnego szczytu podpisana zostanie druga część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, dotycząca utworzenia strefy wolnego handlu. Pierwszą, polityczną część dokumentu podpisano już w marcu, co było sygnałem wsparcia dla władz w Kijowie w czasie zaostrzających się napięć z Rosją i kryzysu politycznego.

Również w piątek umowy stowarzyszeniowe z Unią podpiszą Gruzja i Mołdawia. Ze strony Unii podpisy pod umowami złożą przywódcy wszystkich krajów UE oraz szefowie Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i Komisji Europejskiej Jose Barroso.

Szefowie dyplomacji krajów Unii potwierdzili dziś, że już jesienią, po ratyfikowaniu umowy stowarzyszeniowej przez ukraiński parlament, rozpocznie się wdrażanie większości jej zapisów, w tym dotyczących wolnego handlu - bez czekania na zakończenie procesu ratyfikacji w 28 krajach Unii.

Sytuacja na wschodniej Ukrainie jest jednym z głównych tematów spotkania ministrów w Luksemburgu. Uczestniczy w nim również nowy szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin, który ma przedstawić szczegóły planu pokojowego prezydenta Petra Poroszenki.

Spodziewam się, że poprzemy plan pokojowy prezydenta Poroszenko - powiedział dziennikarzom szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Unia oczekuje poparcia planu także od Rosji. To bez wątpienia decydujący tydzień dla Ukrainy - ocenił niemiecki minister Frank-Walter Steinmeier. Dodał, że ma nadzieję, iż Rosja będzie współpracować, by wcielić ten plan w życie, i powstrzyma napływ rosyjskich bojowników i broni na wschodnią Ukrainę.

Według szefa brytyjskiego MSZ-etu Williama Hague'a, Unia będzie gotowa zaostrzyć sankcje wobec Rosji, jeśli ta nie pomoże uspokoić sytuacji na wschodzie Ukrainy. Jak stwierdził Hague, prezydent Władimir "Putin nie powinien mieć wątpliwości, że będziemy gotowi podjąć dalsze kroki". Dodał, że decyzje mogą zapaść już na piątkowym szczycie UE. Myślę, że do piątku będziemy mogli ocenić, jak Rosja odpowiada na plan pokojowy - powiedział.

Szwedzki minister Carl Bildt zauważył z kolei, że choć Putin oficjalnie poparł plan pokojowy, to Rosja "nadal prowadzi wojnę propagandową" i wpuszcza przez granicę broń dla separatystów na wschodniej Ukrainie. Każdy normalny patrol graniczny zauważy czołg, który przejeżdża przez granicę. Więc jeśli Rosjanie mówią, że nie wiedzą, jak zamknąć granice, to nie sądzę, by były to wiarygodne słowa - stwierdził.

W ostatni piątek prezydent Ukrainy przedstawił 15-punktowy plan, mający na celu uregulowanie sytuacji na wschodzie kraju - w obwodach donieckim i ługańskim - gdzie od połowy kwietnia trwają walki sił rządowych z prorosyjskimi separatystami. Wcześniej tego dnia Poroszenko ogłosił tygodniowe jednostronne zawieszenie broni w walkach z buntownikami. Separatyści nie przystali na rozejm.

(edbie)