Prezydent USA Barack Obama wezwał Władimira Putina, aby zgodził się na porozumienie pokojowe na Ukrainie. Obama zatelefonował do rosyjskiego prezydenta, aby m.in. omówić kwestię "nieprzerwanego wsparcia Rosji dla separatystów" - przekazał Biały Dom.
Obama przypomniał w czasie rozmowy o amerykańskim wsparciu dla "suwerenności i integralności terytorialnej" Ukrainy - oświadczyła Rada Bezpieczeństwa Narodowego USA.
Prezydent Obama zwrócił uwagę na rosnącą liczbę zabitych w walkach (na wschodzie Ukrainy) i podkreślił potrzebę, by prezydent Putin wykorzystał możliwość stwarzaną przez toczące się dyskusje między Rosją, Francją, Niemcami i Ukrainą w celu osiągnięcia pokojowego rozwiązania - głosi oświadczenie Białego Domu.
Amerykański przywódca ostrzegł ponadto swojego rozmówcę, że "jeśli Rosja będzie kontynuować agresywne działania na Ukrainie, w tym wysyłanie tam żołnierzy, broni i udzielanie finansowego wsparcia separatystom, koszty dla Rosji wzrosną" - poinformowano.
Służba prasowa Kremla poinformowała natomiast, że Putin i Obama byli zgodni, że konieczne jest jak najszybsze polityczne zakończenie konfliktu na Ukrainie i powstrzymanie rozlewu krwi. Obaj prezydenci, według Kremla, podkreślili także potrzebę uwzględnienia "uzasadnionych praw i interesów mieszkańców wszystkich, bez wyjątku, regionów Ukrainy, także rosyjskojęzycznych w południowo-wschodniej części tego kraju".
Wcześniej poinformowano o rozmowie Baracka Obamy z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką.
Dziś w Mińsku odbędzie się spotkanie przywódców Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji w celu zażegnania konfliktu na wschodzie Ukrainy.
(mpw)