MSZ radzi unikać podróży do Japonii, jeśli nie są niezbędne. Według rzecznika resortu Marcina Bosackiego, Polacy zamieszkujący Tokio i okolice powinni poważnie zastanowić się nad wyjazdem. "W tej chwili zagrożenia nie ma, ale nie jesteśmy w stanie zagwarantować, że go nie będzie" - dodał Bosacki.

Rzecznik podkreślił, że nadal aktualne są rady MSZ dla Polaków dotyczące sytuacji po trzęsieniu ziemi w Japonii. To znaczy, by opuścić region najbardziej zagrożony skażeniem radiologicznym w północno-wschodniej części wyspy Honsiu, oraz by unikać takich podróży do Japonii, które nie są niezbędne - tłumaczył. Polacy przebywający w Tokio i okolicach powinni rozważyć wyjazd.

Jeśli chodzi o Polaków z okolic Tokio czy z samego Tokio, którzy nas pytają, co im radzimy, to oczywiście rozumiemy, a nawet zachęcamy do tego, by sami rozważyli, czy ich zdaniem jest sens wyjeżdżać z Tokio, czy nie. By rozważyli opuszczenie Tokio w związku z potencjalnym zagrożeniem - powiedział Bosacki. Według rzecznika ze źródeł japońskich wynika, że w tej chwili nie ma zagrożenia dla samego Tokio. Natomiast nikt nie jest w stanie zagwarantować, że go nie będzie w najbliższym czasie - dodał.

Bosacki podkreślił, że jak dotychczas MSZ otrzymał już ponad 330 pytań o los Polaków, którzy przebywali w czasie trzęsienia ziemi w Japonii. Z tych ponad 330 osób ustaliliśmy los ponad 320. Wszystkie są bezpieczne - podkreślił. Ministerstwo szuka kontaktu z ośmioma osobami. W tym tylko z jedną, która w trakcie trzęsienia ziemi i tsunami była w tym rejonie dotkniętym najmocniej. (...) Więc tak naprawdę niepokoi nas los tej jednej osoby - zaznaczył.