Japońska policja poinformowała, że liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi i tsunami wzrosła do 7197. Blisko 11 tys. osób uznanych jest za zaginione. Rosną obawy, że liczba ofiar śmiertelnych znacznie przekroczy 10 tys. mieszkańców. Swoich bliskich za pośrednictwem internetu, m.in. serwisu Twitter, szukają w Japonii tysiące ludzi.

W wyniku tsunami pod wodą znalazł się teren o powierzchni co najmniej 400 km kwadratowych. Siedem dni po katakliźmie otwarta dla samochodów ratunkowych została autostrada łącząca północno-wschodni region Tohoku z regionem Kanto oraz aglomeracją Tokio. Lotnisko w mieście Sendai, które zostało podtopione przez falę tsunami, przyjmuje już samoloty oraz śmigłowce uczestniczące w akcji ratunkowej. Superszybki pociąg "Shinkansen" ponownie połączył północne miasta Morioka i Akita. Linia kolejowa przez tydzień - po raz pierwszy w historii - była nieczynna.