Polski MSZ będzie domagać się od Białorusi zwrotu utraconych domów polskich i przekazania ich Związkowi Polaków - zapowiedział w Sejmie wiceszef resortu Jan Borkowski. Wczoraj zapadł wyrok, który odebrał Związkowi dom w Iwieńcu.

Nasze warunki wobec władz Białorusi sprowadzają się do tego, aby można było przywrócić status quo ante - a więc stan posiadania mniejszości polskiej sprzed napięć, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich tygodniach. Polska oczekuje też rozmów, które doprowadziłyby do umiejętnego przekazania Związkowi Polaków na Białorusi tych domów polskich, które zostały stracone i nie służą sprawom polskiej mniejszości - mówił Borkowski.

Borkowski podkreślał, że kłopoty z Białorusią ma nie tylko Polska, ale też inne kraje, a kłopoty te są rezultatem izolacji - w tym w istotnym stopniu samoizolacji Białorusi wobec Europy. Zaznaczył jednocześnie, że ponad trudnościami politycznymi między Białorusią a innymi państwami europejskimi odbywa się "pragmatyczna współpraca gospodarcza, nie licząca się z kategoriami, które dla Polski są niezwykle istotne" - wymienił w tym kontekście prawa człowieka i demokrację.

W odwecie za represjonowanie Polaków obowiązuje już rozszerzona lista zakazu wjazdu do Polski urzędników reżimu Łukaszenki.