Zawartość znalezionych niedawno dokumentów radomskiej policji ze sprawy Krzysztofa Olewnika jest wstrząsająca - ocenia poseł Andrzej Dera, wiceprzewodniczący sejmowej komisji, która bada nieprawidłowości w śledztwie dotyczącym porwania i zamordowania biznesmena. Chodzi między innymi o działania funkcjonariuszy związane z przekazaniem okupu.
Nie chciałbym w życiu oglądać tego typu dokumentacji w pracach policji… Takie rzeczy nie powinny w ogóle występować - tyle mogę powiedzieć dzisiaj - powiedział Dera reporterowi RMF FM Wojciechowi Jankowskiemu.
Podobnego zdania jest przewodniczący komisji poseł Andrzej Biernacki: Komisja ma przeogromną wiedzę i te dokumenty tylko potwierdzają pewne… trudno mówić: uchybienia - może nawet patologie w funkcjonowaniu służb, które powinny działać zupełnie inaczej.
Poza zapoznaniem się z odkrytą przed kilkoma miesiącami i dostarczoną niedawno gdańskiej prokuraturze dokumentacją radomskiej policji, prezydium sejmowej komisji śledczej spotkało się też z prokuratorami prowadzącymi śledztwa związane ze sprawą Olewnika.
Komisja chce zakończyć swe prace w październiku.