O kilkanaście centymetrów na dobę opada poziom Warty w Wielkopolsce. Jednak na całej długości rzeka przekracza stan alarmowy - poinformował rzecznik wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube.

W górnym biegu Warty woda opada o kilka centymetrów. Na odcinku od Poznania w kierunku ujścia rzeki do Odry, spadki są kilkunastocentymetrowe. Rano w Poznaniu poziom rzeki wyniósł 515 cm (spadek o 15 cm).

W całym regionie poziom wody w Warcie przekracza stany alarmowe. Prawdopodobnie już wieczorem poziom rzeki w Kole spadnie poniżej stanu alarmowego (370 cm).

Dzisiaj zmniejszono zrzut wody ze zbiornika retencyjnego Jeziorsko o 30 m sześc. na sekundę - do 110 m sześc. W okresie kulminacji fali powodziowej na Warcie zrzut wody wynosił 360 m sześc. na sekundę. To ograniczenie zrzutu powinno pozwolić na szybsze opróżnianie polderu Golina koło Konina. Jak najwięcej wody powinno spłynąć w sposób naturalny, a resztę będziemy musieli wypompować - powiedział podczas konferencji prasowej wojewoda wielkopolski Piotr Florek. Na polder ten podczas powodzi wpłynęło 30 mln metrów sześciennych wody.

Trwają przygotowania do faktycznej budowy polderu zalewowego w Golinie. Jeżeli Sejm przyjmie specjalną ustawę powodziową, to na wykup gruntu i budowę nowych wałów będzie trzeba wydać około 100 mln zł.

W ramach akcji pomocy dla powodzian z Kalisza, Konina i Goliny wypłacono w ramach pomocy doraźnej około 400 tys. zł. Do Urzędu wojewódzkiego wpłynęło też ok. 94 wniosków na pomoc w wysokości do 20 tys. zł oraz jeden w ramach pomocy na odbudowę domów w wysokości do 100 tys. zł.

Wielkopolskie gminy dotknięte powodzią złożyły wnioski na odbudowę infrastruktury komunalnej w wysokości ok. 23 mln zł.