Ważą się losy oczyszczalni ścieków w Łęczycy pod Poznaniem. Zakład może zostać podtopiony przez podnoszącą się Wartę. Ryzyko jest tym większe, że - jak informuje reporter RMF FM Piotr Świątkowski - w Poznaniu leje deszcz. Zamknięcie oczyszczalni spowodowałoby katastrofą ekologiczną.

Na miejscu trwa wypompowywanie wody z terenu oczyszczalni sąsiadującej z Wartą. Wprawdzie w nocy zbudowano tam wielki mur, ale woda przesiąka i dostaje się na teren oczyszczalni. Gdyby Warta zalała zakład, doszłoby do katastrofy ekologicznej - bez oczyszczalni ścieki z gminy Komorniki trafiłyby wprost do Warty.

Przez Wielkopolsce przechodzi fala powodziowa. W pięciu z czternastu gmin powiatu konińskiego nadal obowiązuje stan alarmu powodziowego. Poziom Warty na wodowskazie w Sławsku wynosił w piątek po południu 561 cm i był wyższy od stanu alarmowego o 81 cm.

Na polderze Golina cały czas podnosi się poziom wody. Z najbardziej zagrożonych miejscowości służby ratunkowe ewakuowały do tej pory ponad stu powodzian. W pięciu gminach powiatu zostało zalanych prawie 7,5 tys. hektarów gruntów. Zniszczone zostały drogi i mosty.

Dziś wojewoda wielkopolski zdecydował o ograniczeniu zrzutu wody do Warty ze zbiornika retencyjnego w Jeziorsku. Obecnie wynosi on 300 metrów sześciennych na sekundę. Zmniejszenie zrzutu wody będzie miało wpływ m.in. na sytuację powodziową w Poznaniu. Obecnie stan Warty w mieście przekracza sześć metrów, według prognoz w niedzielę lub poniedziałek może osiągnąć ok. 660 cm.

Według zapewnień wojewody i prezydenta Poznania, miasto jest odpowiednio przygotowane na kulminację fali. Należy się jednak spodziewać, że wysoki stan wody w Poznaniu może się utrzymać nawet ok. dwóch tygodni.