Trzeba wydać dziesiątki miliardów złotych na ochronę przeciwpowodziową - powiedział we wtorek Donald Tusk. Szef rządu zapewnił, że nikt nie zostanie bez pomocy. Zadeklarował, że państwo weźmie na siebie obowiązek zaliczkowego wsparcia tych osób, które będą potrzebowały pieniędzy od razu.

Musimy wydać jeszcze dziesiątki miliardów złotych. Niestety, jak przyjdzie taki deszcz, jaki przyszedł w niedzielę, to nawet jakbyśmy byli dwa razy lepiej przygotowani - jeśli chodzi o zakończone inwestycje - to pewnie nikt w Europie nie dałby rady - powiedział Tusk. Podkreślił, że w kilku miejscach, które odwiedził w ciągu jednego dnia spadło więcej deszczu niż średnio przez ponad dwa miesiące.

Tusk zapewnił, że wyciągnie konsekwencje, jeśli okaże się, że za późno spuszczono wodę ze zbiorników retencyjnych. Jeśli stwierdzimy jakikolwiek zaniedbanie, to nie będę ani sekundy się litował nad tymi, którzy podjęli nietrafne decyzje z własnej winy - mówił szef rządu.

Tusk zadeklarował, że nikt z poszkodowanych nie zostanie bez pomocy. Nie może być kary dla tego, co się ubezpieczył, ale nie może zostać bez pomocy ten, kto nie jest ubezpieczony, pomoc jest niezbędna dla tych, którzy np. stracili dom, ale ten, kto był ubezpieczony, ma ten bonus, ma te swoje dodatkowe pieniądze - zaznaczył.