Nie powstanie nowa fala powodziowa. W najbliższych dniach opady wprawdzie się utrzymają, ale będą mniejsze - zapewnia Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Obecnie kulminacja fali powodziowej na Wiśle obserwowana jest w rejonie Torunia, a na Odrze w okolicach Ścinawy.

W rejonie Warszawy odnotowywane są już natomiast powolne spadki stanów wody. Wisła w tym rejonie opadnie do poziomu stanu alarmowego w środę rano.

Jeżeli nie przydarzą się niespodziewane gwałtowne opady, fala wezbraniowa dotrze do Bałtyku między 30 maja a 6 czerwca. 2-3 tygodnie później można przewidywać koniec powodzi w Polsce.

Może wzrosnąć poziom wody na Śląsku i w Małopolsce

W ciągu najbliższej doby w zlewni Małej Wisły, na karpackich dopływach Wisły i jej dopływach na terenie województwa śląskiego i małopolskiego poziom wody znowu może wzrastać - alarmuje IMiGW. Wszystko przez opady deszczu i burze, które mogą przechodzić nad Polską.

Jeśli prognozy pogody się sprawdzą, sytuacja pogorszy się w zlewni Soły, Skawy, Raby i Dunajca, a także na mniejszych, bezpośrednich dopływach Wisły na terenie województwa śląskiego i małopolskiego.

Wzrost poziomu wód może być groźny dla obszarów zalewowych - spowodowałby wystąpienie wody z koryt rzecznych i zalanie przybrzeżnych terenów.

Podnosi się poziom wody w dorzeczu górnej i środkowej Odry

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował również, że w ciągu najbliższej doby w dorzeczu górnej i środkowej Odry będą występowały wzrosty stanów wody w korytach rzek. Chodzi o tereny, na których pojawiać się będą intensywne deszcze i burze.

Wzrosty stanów wody powyżej stanu alarmowego mogą lokalnie wystąpić w zlewniach: Rudy, Bierawki, Kłodnicy, Osobłogi, Małej Panwi, Nysy Kłodzkiej, Stobrawy, Widawy i Kaczawy, a także na Odrze poniżej Ścinawy do Słubic i w ujściowym odcinku Baryczy i Bobru.

Stany ostrzegawcze mogą z kolei zostać przekroczone w zlewni Olzy, Oławy, Ślęzy, Bystrzycy, Bobru i Nysy Łużyckiej.