O poranku trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich opuściły stolicę. Wylot do Krakowa poprzedziło symboliczne pożegnanie prezydenckiej pary z Warszawą.

Ceremonia pożegnalna rozpoczęła się w warszawskiej Archikatedrze św. Jana, gdzie przez całą noc trwało czuwanie przy trumnach. Przed godz. 7.00 metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz odprawił tam krótkie nabożeństwo, po czym kondukt żałobny w asyście policji wyruszył w kierunku wojskowego lotniska Okęcie.

Trasa konduktu ułożona została tak, by przejechał on obok ważnych dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego miejsc. Trumny przejechały obok warszawskiego ratusza na pl. Bankowym, gdzie w latach 2002-2005 Lech Kaczyński pełnił funkcję prezydenta Warszawy; był pierwszym prezydentem stolicy wybranym w bezpośrednich wyborach.

Kondukt przejechał także koło Muzeum Powstania Warszawskiego, w którego tworzeniu Lech Kaczyński miał znaczący udział. Budowa tego muzeum, jednej z najnowocześniejszych placówek muzealnych w kraju, jest uznawana za jeden z sukcesów Lecha Kaczyńskiego. Jako prezydent stolicy, otworzył je w lipcu 2004 roku.

Po niespełna godzinie kondukt z trumnami Lecha i Marii Kaczyńskich dojechał na Okęcie. Na lotnisku prezydencką parę pożegnała m.in. najbliższa rodzina: córka - Marta z mężem, brat Marii Kaczyńskiej - Konrad Mackiewicz. Obecny był także minister w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński.

Na płycie lotniska czekała już wojskowa CASA w asyście Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, reprezentacji Straży Granicznej, Straży Pożarnej i Marynarki Wojennej. Przed lotniskiem czekali też gromadzący się od rana ludzie, którzy przynieśli ze sobą biało-czerwone flagi z kirem.

Na lotnisku nie było żadnych przemówień. Przy żałobnych dźwiękach orkiestry wojskowej trumny wniesiono na pokład samolotu. Po godz. 8.00 wojskowa CASA odleciała w kierunku lotniska w Balicach.

Na www.rmf24.pl i www.interia.pl zostaną przeprowadzone transmisje wideo i audio uroczystości pogrzebowych w Krakowie. Początek w niedzielę o godzinie 14.