Na Starym Cmentarzu w Łodzi pochowano zmarłą w katastrofie 10 kwietnia prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. Joannę Agacką-Indecką. Nazywano ją "dobrym duchem adwokatury" - mówił podczas mszy pogrzebowej biskup Adam Lepa.

Prezes NRA żegnało ponad cztery tysiące osób, obok rodziny także adwokaci z całej Polski, minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, szef resortu infrastruktury Cezary Grabarczyk, władze NRA, Krajowej Rady Sądowniczej, a także przedstawiciele innych zawodów prawniczych.

Prezes adwokatury pochowano z wojskowymi honorami - kompania reprezentacyjna oddała trzy salwy honorowe. Pożegnaniu towarzyszyła też orkiestra reprezentacyjna Wojska Polskiego.

Przed południem okryta flagą narodową trumna z ciałem Joanny Agackiej-Indeckiej została wystawiona w Bazylice Archikatedralnej w Łodzi. Położono na niej togę adwokacką z przypiętą Wielką Odznaką "Adwokatura Zasłużonym", którą dotąd uhonorowano tylko pięć osób na świecie. Wartę honorową pełnili adwokaci, sędziowie oraz członkowie rządu; przy trumnie stanęły poczty sztandarowe. Oddający hołd mecenas Agackiej-Indeckiej wpisywali się do Księgi Kondolencyjnej, która została wyłożona przed świątynią.

Wojewoda łódzki odczytała postanowienie o uhonorowaniu mecenas Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie pośmiertnie nadał prezes NRA pełniący obowiązki prezydenta, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Jak mówił podczas mszy św. pogrzebowej bp Adam Lepa postawa służby charakteryzowała całe życie Joanny Agackiej-Indeckiej. Służba drugiemu człowiekowi zwłaszcza poszkodowanemu i potrzebującemu pomocy, służba narodowi, były jej życiową misją i tę misję wypełniła do końca. W jej czynach było wiele miłości i dobroci. Do każdego człowieka bez wyjątku odnosiła się z empatią. Była wierna swoim ideałom i wartościom - mówił bp Lepa.

Brak nam słów, żeby wyrazić cierpienie. Ale ani słowa, ani gesty nie oddadzą tego, co czujemy - mówił podczas pożegnania prezes Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi Andrzej Pelc. Przypomniał, że w 2007 roku Joanna Agacka-Indecka jako najmłodsza w historii polskiej adwokatury została prezesem NRA. Ale zasłużyła na to. Była osobą pełną siły, pracowitości, ekspresji i pasji życia. Dzięki temu zjednywała sobie przyjaciół, współpracowników. Umiała zarazić swoją pasją młodzież, młodzież ją ukochała i rozumiała - powiedział mec. Pelc.

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski podkreślił, że prezes NRA była mecenasem doskonałym. Jako adwokat nie bała się spraw najtrudniejszych. Joanna, wszystkie role, misje, które przyszło jej pełnić, wypełniała w sposób najpiękniejszy - powiedział Kwiatkowski.

Podczas uroczystości w archikatedrze została odczytana uchwała o nadaniu mecenas przez Krajową Radę Sądowniczą medalu Bene Merentibus Iustitiae - Zasłużony dla Wymiaru Sprawiedliwości. Za tydzień podczas uroczystego posiedzenia NRA w Łodzi szef resortu sprawiedliwości ma wręczyć rodzinie mec. Agackiej-Indeckiej najwyższe odznaczenie resortu sprawiedliwości - Srebrny Medal Pamiątkowy Ministra Sprawiedliwości, którym pośmiertnie uhonorował prezes NRA Joannę Agacką-Indecką.

Po nabożeństwie żałobnym kondukt pogrzebowy z członkami najbliższej rodziny przejechał na Stary Cmentarz przy ul. Ogrodowej. Nim dotarł na cmentarz na chwilę zatrzymał się pod siedzibą Okręgowej Rady Adwokackiej przy ul. Piotrkowskiej, gdzie wartę honorową pełnili aplikanci adwokaccy. Tam na trąbce odegrano "Pożegnanie".

Joanna Agacka-Indecka pozostawiła męża i 13-letnią córkę Katarzynę.