Europa stoi w tych dniach na rozdrożu - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel, przedstawiając w Bundestagu projekt ustawy w sprawie pomocy finansowej dla pogrążonej w kryzysie zadłużenia Grecji. Jak podkreśliła, stawką decyzji o wsparciu dla Aten jest przyszłość Unii Europejskiej, a tym samym Niemiec.

Razem z Europą, wszystkie 27 państw Unii Europejskiej oraz 15 krajów eurogrupy znalazło się rozdrożu - powiedziała Merkel. Europa musi zdecydować, czy nadal chce iść drogą przeszłości. Droga ta zbyt często polegała na tym, że problemy rzadko nazywano po imieniu, a w konsekwencji nie walczono z nimi w wystarczającym stopniu i zbyt często polegano na nadziei, że wszystko samo się ureguluje i kiedyś będzie dobrze - mówiła kanclerz. Jak dodała, dobre intencje nie zawsze przekładano na właściwe działania i rezultaty.

Zdaniem Merkel Europa powinna dostrzec, że w unii 27 państw członkowskich nadszedł moment, w którym być może przeceniła swoje siły, żyła ponad stan i stale prześladują ją błędy przeszłości, których nie można już zamiatać pod dywan, lecz należy je usuwać poprzez konsekwentne działania, dokładną analizę sytuacji i terapię.

Jestem przekonana, że ta chwila nadeszła - powiedziała niemiecka kanclerz.

Opozycja popiera pomoc dla Grecji, ale zarzuca rządowi, że zbyt późno zareagował na sygnały płynące z Grecji. Wolfgang Steinmeier z SPD zaapelował tez o wprowadzeni podatku od operacji finansowych. Podatek ten miałby pozwolić na większą kontrolę rynku finansowego i na większe dochody, z których można finansować takie jak obecny kryzysy.