Minister środowiska, Michał Woś oddał osocze krwi. Poinformował o tym na Twitterze: sam wyzdrowiałem, teraz czas pomóc innym, osocze oddane. Terapia z użyciem osocza krwi od ozdrowieńców ma pomóc w leczeniu chorych z ciężką postacią COVID-19.

Zakłada się, że przeciwciała osób, które zwalczyły infekcję, mogą wzmocnić odpowiedź immunologiczną chorych, którzy wciąż się z nią zmagają, zwiększając ich szanse na wyzdrowienie. Na razie nie ma jednak dowodów, aby takie leczenie było skuteczne w przypadku wszystkich zakażonych.

O tym, że jest zakażony wirusem SARS-Cov-2, Michał Woś poinformował w połowie marca: po tym, jak miał kontakt z zakażonym pracownikiem Lasów Państwowych, poddał się kwarantannie i wykonał badanie na obecność koronawirusa. 7 kwietnia powiadomił, że jest zdrowy.

Marszałek pomorski oddał osocze dla chorych na COVID-19

Osocze, które można teraz podać osobom zakażonym wirusem SARS-CoV-2, oddał także marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Samorządowie pokonał koronawirusa. Jest też pierwszym ozdrowieńcem w regionie, który zdecydował się oddać swoje osocze, aby pomóc chorym na COVID-19.

Jako ozdrowieniec wiem, że w osoczu mojej krwi mogą być przeciwciała. Od chwili wypisu ze szpitala byłem w kontakcie z RCKiK i zgłosiłem, że chcę uczestniczyć w programie. Dziś po raz pierwszy oddałem osocze i mam nadzieję, że pomoże ono osobom chorym. Już podczas pobierania dowiedziałem się od personelu, że jestem pierwszą osobą w naszym regionie, która zgłosiła się, by oddać osocze. Dlatego tym bardziej zachęcam i namawiam do tego inne osoby, które zwalczyły koronawirusa. Każdy z nas ma w sobie teraz najskuteczniejszą broń do walki z COVID-19 i może uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie - powiedział marszałek pomorski Mieczysław Struk.

Rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Michał Piotrowski poinformował, że chęć oddania osocza wyrazili też inni pracownicy UMWP, którzy w ostatnich dniach zostali uznani za ozdrowieńców.

W tej chwili status osób zdrowych ma dwóch urzędników, dwaj kolejni mają już jedno badanie z wynikiem ujemnym, a teraz czekają na wynik drugiego wymazu - przekazał Piotrowski.