Wygląda na to, że bonem turystycznym zajmiemy się na najbliższym posiedzeniu – mówi marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Zaznaczył, że izba wyższa podejdzie do ustawy poważnie i zaproponuje zmiany.

Bon turystyczny to cenna inicjatywa - wskazał podczas konferencji prasowej w Szczecinie marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Zaznaczył jednak, że poseł Ireneusz Raś, a także senatorowie Marcin Bosacki i Janusz Gromek złożyli "bardziej kompleksowy projekt, i to dużo wcześniej", dotyczący czeku turystycznego. Jak ocenił Grodzki, lepiej podniósłby on branżę turystyczną po okresie zamrożenia.

Zapytany o to, czy można się spodziewać, że Senat na najbliższym posiedzeniu 1 i 2 lipca zajmie się bonem, odpowiedział, że "wygląda na to, że bonem turystycznym zajmiemy się na tym posiedzeniu".

Dopytywany o to, jakie mogłyby być zmiany w ustawie, marszałek Grodzki stwierdził, że nie może tego obecnie określić.

Nie wiem teraz, jaka będzie decyzja, bo czeka nas posiedzenie komisji, czekają nas rozmowy, a już wcześniej odbyło się duże wysłuchanie branży turystycznej w Senacie (...) i dopiero wtedy senatorowie będą zgłaszać ewentualne poprawki i będziemy myśleć nad finalnym kształtem tej ustawy tak, jak to się powinno odbywać - powiedział Grodzki.

Zaznaczył, że Senat będzie też opierać się na propozycji poselskiej, która była "bardziej kompleksowa i była bardzo dobrze odebrana przez branżę turystyczną".

Mogę zagwarantować, że ta ustawa będzie lepsza zarówno dla tych, którzy z niej skorzystają - dla wczasowiczów - jak również dla tych, którym ta ustawa pozwoli się dźwignąć z ciężkiego kryzysu, w który wpadli nie ze swojej winy - podkreślił marszałek Senatu.

Tomasz Grodzki odniósł się też do ustawy w sprawie emerytur rocznika 1953. Wskazał, że projekt senacki został - podobnie jak poselski projekt dotyczący czeku turystycznego - "ogołocony" podczas debaty sejmowej.

Projekt senacki obejmował nie tylko panie z rocznika 1953, które są pewnym symbolem pokrzywdzenia, o czym mówił Trybunał Konstytucyjny, ale też wcześniejsze roczniki, czyli 1952, 1951 do 1949 i to zostało oczywiście wyrzucone, bo kierunkowy minister z wdziękiem powiedział, że nie wie, ile tych osób by było, więc nie potrafi tego oszacować - powiedział Grodzki. Dodał, że także w tej sprawie Senat będzie obradował prawdopodobnie 1 i 2 lipca.