Relacje wysłanników RMF FM

Środa, 7 kwietnia 2010 (08:14)
Aktualizacja: Środa, 7 kwietnia 2010 (17:27)

Uroczystości w Katyniu obserwują specjalni wysłannicy RMF FM - Krzysztof Zasada i Przemysław Marzec.

Przełomu nie było - tak najczęściej komentowane jest wystąpienie Władimira Putina w Katyniu. Szef Memoriału Arsenij Rogiński twierdzi, że minie jeszcze wiele lat, zanim usłyszymy słowa, na które czekamy.

Przemówieniu Władimira Putina w Lesie Katyńskim brakowało emocji. Donald Tusk bardziej chwytał za serce, ale unikał stwierdzeń, które odnosiłyby się do dzisiejszej, niechętnej historycznym rozliczeniom polityki Rosji - tak dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki podsumowuje rocznicowe wystąpienia premierów.

Uroczystości w rocznicę zbrodni katyńskiej z udziałem szefów polskiego i rosyjskiego rządu rozpoczęły się od ekumenicznych modlitw w polskiej części cmentarza w Lesie Katyńskim. Po nich Donald Tusk i Władimir Putin złożyli wieńce i zapalili znicze. Następnie przeszli do rosyjskiej części cmentarza.

Władimir Putin i Donald Tusk ramię w ramię stoją w milczeniu przed pomnikiem ofiar. Nad cmentarzem powiewają flagi Polski i Rosji - obie z czarnymi kirami.

Rosjanie dopiero teraz tak naprawdę dowiadują się o zbrodni katyńskiej - twierdzi Tonia Mickiewicz, która oprowadza polskie i rosyjskie wycieczki po katyńskim lesie.

Jednak niektórym Rosjanom trudno pogodzić się z prawdą o katyńskiej zbrodni. Nie wierzę, żeby nasz naród postąpił w taki sposób i mordował polskich oficerów. Znam inną historię i całe życie wiedzieliśmy, że zrobili to Niemcy - upiera się przy propagandowym kłamstwie jedna z mieszkanek Smoleńska.

Uroczystości w Katyniu rozpoczną się o godz. 12. Jeszcze wczoraj wieczorem pucowano alejki, przygotowywano pawilony na gości i cały czas zmieniano program. Tusk i Putin spotkają się przy katyńskim kamieniu, tuż za wejściem do memoriału. Następnie przejdą na groby polskich oficerów.

Specjalny wysłannik RMF FM Przemysław Marzec spotkał w Katyniu osoby, które pamiętają wydarzenia z kwietnia 1940 r. Lilia Turczenkowa miała wówczas sześć lat. Babcia przychodzi, trzęsie jej się głowa i ręce, płacze i mówi: Już nie mogę. Tam dzień i noc strzelają - opowiadała staruszka.

Kobieta wiele razy słyszała rozmowy dorosłych o tym, że w Katyniu są mordowani ludzie. Przyszedł sąsiad i słyszę, jak wuj mówi: "Mój Boże, gdzie oni ich wywożą!", a sąsiad na to: "Idź nocą, stań w krzakach i policz, ile samochodów jedzie do katyńskiego lasu. Wtedy mój wuj powiedział: "Co oni tam maszynkę do mięsa ustawili? Mielą ich i wrzucają do Dniepru? Jak długo tak można - opowiadała kobieta, która straciła ojca w Katyniu. Zamordowano go w czasie stalinowskich represji w 1937 r.

Mogiły w Katyniu to twarz rosyjskiej władzy. Przede wszystkim chodzi nazwiska, imiona ludzi - powiedziała Tonia Mickiewicz, przewodnik po katyńskim memoriale. Rosyjskie groby są bezimienne i dlatego wstyd nam przed Polakami - zaznaczyła Lilia Turczenkowa ze Stowarzyszenia Osób Represjonowanych.

Otwarcie mówimy o wydarzeniach w Katyniu. To nie tajemnica - powiedziała nauczycielka z jednej ze smoleńskich szkół. Problem w tym, że w rosyjskich podręcznikach są dwie wersje, brak jasnego przesłania: kto rozstrzeliwał polskich oficerów.

W rosyjskich archiwach natrafiono na nowe dokumenty dotyczące mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku - ujawnił szef Federalnej Agencji Archiwalnej Andriej Artizow w wywiadzie dla "Rossijskiej Gaziety". Zaznaczył, że aktualnie przechodzą one procedurę odtajniania.

Przemysław Marzec

RMF FM
Radio Muzyka Fakty