W obliczu eskalacji konfliktu palestyńsko-izraelskiego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski chce odwiedzić Izrael na znak solidarności z tym krajem. Informację przekazała agencja Axios, powołując się na urzędników ukraińskich i izraelskich.

Według źródeł agencji, kancelaria prezydenta Ukrainy skierowała oficjalny wniosek do premiera Izraela Benjamina Netanjahu, w którym poprosiła o koordynację wizyty.

Źródła podają, że rozmowy mają wstępny charakter i termin wizyty nie został jeszcze ustalony.

Kancelarie zarówno Zełenskiego, jak i Netanjahu odmówiły komentarza w tej sprawie.

W środę, przed rozpoczęciem spotkania ministrów obrony krajów członkowskich NATO w Brukseli z udziałem prezydenta Ukraina, Zełenski wezwał przywódców państw do złożenia wizyty w Izraelu i przypomniał pierwsze dni rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Pamiętam pierwsze dni pełnoskalowej wojny. Zaczęło się od ataków terrorystycznych ze strony Białorusi, potem armii rosyjskiej. To była dla nas największa tragedia. Tak wielu zabitych... Bardzo ważne było, żeby nie zostać samym. To może pomóc ocalić wasz naród, ludzi, ocalić życie. Dlatego też zalecam przywódcom, aby udali się do Izraela i wspierali ludzi (...), którzy ucierpieli w wyniku ataków terrorystycznych - powiedział prezydent Ukrainy.

Departament Stanu USA poinformował, że dziś wizytę w Izraelu złoży sekretarz stanu Antony Blinken.

Atak Hamasu na Izrael

Do ataku Hamasu na Izrael doszło ok. godz. 6:30 czasu lokalnego (godz. 5:30 czasu w Polsce). Terroryści przeniknęli do wielu miast na południu kraju - atak przeprowadzono z lądu, powietrza i od strony morza.

Izrael został również zaatakowany tysiącami rakiet - przedstawiciele izraelskiego wojska oświadczyli, że ze Strefy Gazy w kierunku Izraela wystrzelono ok. 3 tys. rakiet. Dla porównania, podczas trwającej 50 dni wojny między obiema stronami w 2014 roku na Izrael wystrzelono około 4 tys. rakiet.

Według najnowszych informacji, przekazanych przez izraelskie media, w Izraelu zginęło co najmniej 1200 osób, a ponad 3400 zostało rannych; ponad 200 osób zostało porwanych przez Hamas do Strefy Gazy.

W odpowiedzi lotnictwo Sił Obronnych Izraela prowadzi naloty na Strefę Gazy - przedstawiciele Hamasu poinformowali, że życie straciło co najmniej 1100 Palestyńczyków, a prawie 5400 zostało rannych.

Izraelski Gabinet Bezpieczeństwa w nocy z soboty na niedzielę zdecydował, że kraj oficjalnie jest w stanie wojny. W komunikacie przekazano, że Izrael może przeprowadzać "znaczące działania militarne".