Co najmniej do jutra rana zamkniętych będzie 25 lotnisk we Francji, w tym w Paryżu Chmura pyłu wulkanicznego nie przesłania wprawdzie nadsekwańskiego nieba, ale według ekspertów w powietrzu unoszą się jego niewidzialne gołym okiem cząsteczki, które mogą być niebezpieczne dla odrzutowych silników samolotów. Specjaliści uspokajają, że nie stanowią one zagrożenia dla ludzkiego zdrowia.

Zamknięte są m.in. paryskie lotniska Roissy-Charles de Gaulle i Orly oraz porty lotnicze w Le Bourget i Beauvais pod Paryżem, w Strasburgu, Metzu, Lille, Calais, Cherbourgu, Dieppe i Breście. Na niektórych z nich dopuszczone jest lądowanie samolotów.

Media zaczynają spekulować, czy niewidzialny wróg nie jest groźny dla dróg oddechowych. Nie ma żadnego zagrożenia dla ludzkiego zdrowia. W najgorszym przypadku sytuacja będzie taka, jak wtedy, kiedy stężenie spalin samochodowych w powietrzu przekracza dozwolone normy, co w Paryżu zdarza się często. Drogi oddechowe i oczy mogą być lekko podrażnione, u niektórych osób może pojawić się kaszel, ale później to przejdzie - twierdzi znany pneumolog Alain Ducardonnet w wywiadzie dla stacji telewizyjnej LCI.