W tym tygodniu komisja śledcza badająca tzw. aferę hazardową zdecyduje, czy dojdzie do konfrontacji premiera Donalda Tuska i byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Wniosek o konfrontację Kamińskiego z szefem rządu złożyli na jednym z ostatnich posiedzeń komisji przed Wielkanocą posłowie PiS.

Według Zbigniewa Wassermanna (PiS) konfrontacja powinna wyjaśnić m.in. rozbieżności w relacjach Kamińskiego i Tuska dotyczące ich spotkań, które odbyli w 2009 r. w związku z informacjami ówczesnego szefa CBA na temat tzw. afery hazardowej.

Politycy PiS mają nadzieję, że przy tej okazji rozstrzygnie się kwestia, czy w czasie spotkania szefa CBA z premierem 14 sierpnia 2009 roku była mowa o zarzutach karnych dla polityków PO, a także czy premier zapoznał się z materiałami przesłanymi mu przez szefa CBA przed spotkaniem.

Przeciwni konfrontacji są posłowie Platformy Obywatelskiej. Oznacza to, że aby konfrontacja się odbyła, wniosek PiS muszą poprzeć: przedstawiciel Lewicy Bartosz Arłukowicz oraz Franciszek Stefaniuk (PSL). Arłukowicz pod koniec marca mówił, że w zeznaniach Tuska i Kamińskiego jest dużo rozbieżności, ale nie przesądzał jak się zachowa w głosowaniu. Stefaniuk twierdzi, że jeszcze nie podjął decyzji w tej sprawie, ale - jak podkreślił - skłania się ku temu, by jak najszybciej zakończyć prace komisji.

Zarówno premier, jak i Kamiński zadeklarowali pod koniec marca, że są gotowi do konfrontacji.