W kalendarzu jeszcze lato, ale za oknem jesień: po południu nadal będzie deszczowo na południowo-wschodnim obszarze kraju. W nocy opady będą się przesuwać w kierunku północno-wschodnim. Dość chłodno jest w całej Polsce - najcieplej w regionach północno-zachodnich, gdzie temperatura sięga 20 stopni Celsjusza. Kiedy możemy spodziewać się lepszej pogody?

Zanikające opady deszczu utrzymają się dziś jeszcze na południowym wschodzie - części województw lubelskiego, podkarpackiego i rejonów karpackich. Jeszcze po południu obowiązuje ostrzeżenie trzeciego stopnia o silnych opadach deszczu na południu województw śląskiego i małopolskiego. Natomiast w kolejnych godzinach, zaczynając od zachodu, te opady zaczną stopniowo zanikać. Najwcześniej zakończą się na południu województwa śląskiego. Na pozostałym obszarze będzie raczej sucho z zachmurzeniem umiarkowanym i dość dużą liczbą rozpogodzeń.

Najchłodniej będzie tam, gdzie będzie padać, czyli na południowym wschodzie kraju. Na Podhalu termometry pokażą około 12 stopni Celsjusza, w Rzeszowie około 15, a na wschodzie około 17-18 stopni. Im bardziej na północ, tym będzie więcej słońca - zaznaczył synoptyk IMGW Szymon Ogórek. Najcieplej będzie na zachodzie, gdzie miejscami temperatura wyniesie nawet do 21 stopni. To są temperatury w najcieplejszym momencie dnia - przypomniał Ogórek.

Po południu powieje silny, momentami porywisty wiatr z północnego zachodu. Ten wiatr jeszcze obniży temperaturę odczuwalną - zaznaczył Ogórek.

Wieczorem i w nocy jeszcze zanikające opady deszczu

Wieczorem na południowym wschodzie kraju mogą wystąpić jeszcze przelotne opady deszczu. Jak prognozuje synoptyk, "na wschodzie prawdopodobieństwo opadów będzie bardzo niskie". Przelotnie może popadać jedynie w południowej i południowo-wschodniej części województwa lubelskiego i na Podkarpaciu. Na pozostałym obszarze sucho.

Wiatr trochę osłabnie, choć w rejonie zatoki Gdańskiej będzie jeszcze umiarkowany.

W drugiej połowie nocy nie powinno już padać w rejonie Karpat. Natomiast strefa przelotnych opadów przesunie się na północny wschód kraju - w rejon Suwalszczyzny i Podlasia. 

Noc będzie stosunkowo chłodna. Na wschodzie będzie poniżej 10 stopni, a miejscami nawet 7 stopni. Na Podhalu około 5 stopni, na obszarach przedgórza Sudeckiego 6-8 stopni. Na pozostałym obszarze od 9 do 12 stopni. Najcieplej na zachodzie, na wybrzeżu - na półwyspie Helskim nawet do 14 stopni C.

Jaka pogoda w kolejnych dniach?

Zdecydowanie przyjemniejsza pogoda czeka nas od czwartku. Przejaśni się w całej Polsce - jeśli popada, to tylko przelotnie na południu kraju. 
Najładniej zapowiada się piątek - także na południu. Niewielkie opady deszczu spodziewane są jedynie w Tatrach.

Będzie też cieplej - najwyższa temperatura będzie w piątek. W całym kraju termometry pokażą co najmniej 20 stopni Celsjusza, a na południowym zachodzie nawet ok. 23-24 st. C.

Niestety w weekend szykuje się kolejne ochłodzenie. Na północnym wschodzie nawet w dzień może być nie więcej niż 14-17 st. C, a na Śląsku 19-21 st. C. Co ważne, noce zaczną stawać się coraz zimniejsze. Od czwartku w większości kraju spadki temperatury poniżej 10 st. C staną się regularne, zaś w weekend, przede wszystkim w kotlinach górskich, na wschodzie i północy, nie wykluczamy zaledwie 3-5 st. C i niewielkich, przygruntowych przymrozków - informuje Onet.