W kościołach Chicago wierni będą modlić się dziś w intencji pochodzącego z tego miasta papieża Leona XIV. Katolicy w Stanach Zjednoczonych cieszą się z wyboru kardynała Roberta Prevosta na zwierzchnika Kościoła katolickiego.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Paweł Żuchowski rozmawia z księdzem Stanisławem Jankowskim, proboszczem parafii św. Jacka na słynnym Jackowie w Chicago.

Ludzie bardzo się cieszyli, gdy dowiedzieli się, że papież jest z Ameryki, a jeszcze z Chicago. Tutaj się urodził, tutaj studiował, tutaj był z nami przez wiele lat. Było to dla nas wielkim zaskoczeniem - powiedział w rozmowie z amerykańskim korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim ksiądz Stanisław Jankowski, proboszcz parafii św. Jacka na słynnym Jackowie w Chicago.

Pamiętam, jak już otrzymaliśmy wiadomość (o wyborze papieża) - ludzie wchodzący do kościoła, każdy gdzieś tam sobie machał, jeden drugiemu, mówiąc: "habemus papam, mamy naszego papieża" - wspominał polski duchowny, który pełni posługę w Chicago.

Proboszcz Stanisław Jankowski dodał, że wierni mają wielką nadzieję w związku z wyborem kard. Roberta Prevosta. To jest nadzieja związana z takim ogólnym zainteresowaniem oraz też powrotem katolików do Kościoła. Wierzę, że to nastąpi - podkreślił.

Proboszcz polskiej parafii na Jackowie mówił, że nowy papież to spokojny, mądry człowiek, a dotychczasowe wypowiedzi Leona XIV świadczą o tym, iż będzie chciał służyć ludziom. Kapłan zauważył, że Ojciec Święty już pokazuje, co jest dla niego ważne.

Słuchać swoich wiernych, słuchać tych, którzy tworzą żywy Kościół. Dla hierarchów, dla kapłanów, dla pasterzy jest to niesamowicie ważne, żeby nie wychodzić z ideałami, które są ponad ludzkimi umysłami. Ale słuchać swoich wiernych i realizować ich pragnienia, które mają związane ze wspólnotą, żywą wspólnotą Kościoła - mówił.

Czyli Kościół blisko ludzi? - dopytywał Paweł Żuchowski. Tak, oczywiście, że tak. Kościół zawsze blisko ludzi - podkreślił ksiądz Stanisław Jankowski.