Komisja Europejska podtrzymuje pozytywną rekomendację dla Rady Unii Europejskiej w sprawie polskiego Krajowego Planu Odbudowy. "Jeżeli za każdym razem, gdy ktoś kieruje pozew do TSUE, mielibyśmy wszystko wstrzymywać, to zapanowałby chaos" – tłumaczy rzecznik Komisji Eric Mamer, pytany o pozew czterech organizacji zrzeszających europejskich sędziów. KPO to 36 miliardów euro dla Polski, które mogą zostać wypłacone w formie dotacji i pożyczek.

REKLAMA

Jak informuje dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginion, Komisja Europejska dała do zrozumienia, że ten pozew w praktyce nic nie zmienia. KE zapewniła oficjalnie, że w pełni popiera wniosek skierowany do Rady w sprawie zatwierdzenia polskiego KPO, chociaż wiadomo, że kilku komisarzy było przeciwnych tej akceptacji.

Przed pierwszą wypłatą Polska i Komisja muszą podpisać dokument ustalający reguły oceny wypełniania tzw. kamieni milowych. Potem Polska musi wysłać pierwszy wniosek o wypłatę. Wtedy Komisja dopiero oceni, czy warunki - w tym dotyczące praworządności - zostały spełnione.

Organizacje sędziów skarżą decyzje o polskim KPO

Cztery organizacje zrzeszające europejskich sędziów zaskarżyły do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej decyzję Rady Unii Europejskiej w sprawie akceptacji polskiego Krajowego Planu Odbudowy.

Sędziowie z czterech stowarzyszeń (Stowarzyszenia Europejskich Sędziów Administracyjnych, Europejskie Stowarzyszenie Sędziów, Europejscy Sędziowie dla Demokracji i Wolności, Sędziowie dla Sędziów) uważają, że tak zwane kamienie milowe, od których wypełnienia Komisja Europejska uzależnia wypłatę pieniędzy, "nie wystarczają do zapewnienia niezależności sądów i niezawisłości sędziów". Organizacje wprost twierdzą, że ich celem jest niedopuszczenie do wypłaty Polsce pieniędzy dopóki władze w pełni wykonają wyroków TSUE.

Kamienie milowe KPO

Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy.

KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".

15 lipca weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie, z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstaje Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy. Zmian w SN oczekiwała KE w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE z lipca ub. roku. Komisja m.in. od zmian w tym zakresie uzależniała akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy.

Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała "DGP", że aby otrzymać środki z Krajowego Planu Odbudowy, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej".