W Watykanie trwa drugi dzień konklawe. Poranne głosowania nie przyniosły rozstrzygnięcia. Po południu kardynałowie-elektorzy wrócili do Kaplicy Sykstyńskiej, by przystąpić do czwartego głosowania nad wyborem papieża. Przewidziane są dwie elekcje, ale tylko raz z komina wydobędzie się dym.
Czwartek jest drugim dniem konklawe. 133 kardynałów-elektorów decyduje, kto zostanie nowym papieżem. Do wyboru potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów; to liczba 89.
O godz. 8:00 elektorzy zgromadzili się w Kaplicy Paulińskiej Pałacu Apostolskiego na mszy św. Następnie udali się do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie przystąpili do drugiego głosowania.
Przed godz. 12:00 z komina Kaplicy Sykstyńskiej zaczął wydobywać się czarny dym. Oznaczało to, że papież nie został wybrany.
O godz. 16:30, po przerwie na obiad w Domu Świętej Marty, kardynałowie wrócili do kaplicy z freskami Michała Anioła na dwa następne głosowania.
Jeżeli pierwsza z popołudniowych elekcji zakończy się wyborem Ojca Świętego, to białego dymu można oczekiwać ok. godz. 17:30. Po drugim głosowaniu dym czarny lub biały pojawi się około 19:30, o ile nie dojdzie, jak w środę, do opóźnień.
Wydarzenia w Watykanie można śledzić w transmisji poniżej:
W Porannej rozmowie w RMF FM prosto z Rzymu Tomasz Terlikowski zwrócił uwagę, że wiele wskazuje na to, iż ewentualny wybór papieża już dzisiaj będzie oznaczać jedno - będzie nim kard. Pietro Parolin.
Rzymianie mówią, że tak, że to może być dzisiaj, więc także i ja się (tego) spodziewam. Myślę, że mają świetne doświadczenie, długoletnie doświadczenie, więc umieją przewidywać - mówił dominikanin o. Dominik Jurczak, dziekan Wydziału Teologii rzymskiego uniwersytetu Angelicum.
Rzeczywiście, kardynał Parolin jako bliski współpracownik papieża Franciszka, wytrawny dyplomata, jest jednym z tych kandydatów, o których wspomina się najczęściej. I właśnie tak jak rzymianie mówią, jeśli to dzisiaj się pojawi biały dym, to być może trzeba oczekiwać, że będzie to kardynał Parolin. A jeżeli nie, to być może konklawe będzie dużo dłuższe - powiedział dominikanin.
Jeśli nie dziś, jeśli nie kard. Pietro Parolin, to kto? Jeżeli znowu wsłuchać się w różne różne głosy, które pojawiają się w Rzymie, to jedyne, co wiemy, to to, że nic nie wiemy - mówił gość Porannej rozmowy w RMF FM.