Trzeba pisać tak warunki przetargów, aby polskie firmy mogły w nich brać udział. Taka powinna być polityka rządu. Tak mówi wiceminister obrony Bartosz Kownacki, pytany o zmienione warunki drugiego przetargu na autobusy dla wojska. Jak ujawniliśmy, w najnowszym przetargu na 28 autobusów dla armii nieznacznie obniżono warunki w porównaniu z przetargiem, w którym nie zdążył wziąć udziału sanocki Autosan. Autobusy mają zabierać mniej pasażerów i mniej bagażu.

Trzeba pisać tak warunki przetargów, aby polskie firmy mogły w nich brać udział. Taka powinna być polityka rządu. Tak mówi wiceminister obrony Bartosz Kownacki, pytany o zmienione warunki drugiego przetargu na autobusy dla wojska. Jak ujawniliśmy, w najnowszym przetargu na 28 autobusów dla armii nieznacznie obniżono warunki w porównaniu z przetargiem, w którym nie zdążył wziąć udziału sanocki Autosan. Autobusy mają zabierać mniej pasażerów i mniej bagażu.
Polscy żołnierze podczas ćwiczeń Dragon-17 /Lech Muszyński /PAP

Wiceminister Bartosz Kownacki pytany o to, czy celowo zmieniono warunki pod Autosan, odpowiada: Nie.

Jest taka sama specyfikacja - oświadczył Kownacki w rozmowie z dziennikarzem RMF FM, wchodząc do Sejmu.

Kilka godzin później, już po obradach sejmowej komisji obrony wiceminister przyznał: To czy jest 44, czy 46 siedzeń, czy jest 3 czy 6 metrów sześciennych - nie ma to znaczenia dla naszych potrzeb.

I dodał, że tak powinno być. Nie ma potrzeby śrubowania wymagań, jeśli przy niższych wymaganiach, bez szkody dla armii, udział w przetargu może wziąć udział polska firma.

Jeżeli te potrzeby wojska mogą być takie, żeby polskie zakłady też brały w tym udział, to jak najbardziej tak - mówił.

Wiceszef MON Bartosz Kownacki liczy, że Autosan tym razem zdąży ze złożeniem oferty przetargowej na czas. Dziennikarze RMF FM ujawnili, że w poprzednim postępowaniu spółka Autosan złożyła ofertę z 20-minutowym opóźnieniem. 

Poprzednio wojsko zamawiało autobusy, w których miało mieścić się minimum 45 foteli pasażerskich plus miejsca dla pilota i kierowcy. Teraz w warunkach ogólnych przetargu zapisano, że miejsc pasażerskich ma być minimum 41 (plus miejsca dla pilota i kierowcy).

Zmieniły się parametry mocy silnika: w poprzednim przetargu mowa była o 300 kW, obecnie o minimum 210 kW.

Mniejsza jest wymagana pojemność bagażnika: poprzednio było to 10 metrów sześciennych, teraz - jedynie trzy.

Z wymogów zniknęło także pomieszczenie wypoczynku dla drugiego kierowcy.

Jak zauważają dziennikarze RMF FM, to obniżenie wymagań może oznaczać, że w przetargu będzie mógł wystąpić Autosan.

Termin składania ofert upływa 30 października punktualnie o godz. 08:00.


(j.)