Krakowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 13-osobowej grupie zajmującej się porwaniami. Przestępcom udowodniono dwa uprowadzenia dla okupu: biznesmena i nastolatki. Organizator porwań w dalszym ciągu jest poszukiwany listem gończym.

Prokuratura oskarżyła kilku członków szajki o to, że 12 maja 2011 roku w Krakowie wzięli udział w uprowadzeniu 16-letniej córki krakowskiego biznesmena. Dziewczynę porwano z przystanku autobusowego, a następnie przez kilka dni przetrzymywano w domu wynajętym pod Krakowem. Porywacze kontaktowali się z ojcem porwanej poprzez SMS-y, informując, że nastolatka nie je, nie pije i leży w kanale.

Przestępcy zażądali okupu w wysokości 1 mln 300 tys. złotych. Ojciec dziewczyny wpłacił tę kwotę, po czym sprawcy poinformowali o tym, w jakim miejscu wysadzili z samochodu córkę.

Przed porwaniem gimnazjalistki, sprawcy planowali początkowo uprowadzenie jej krewnej oraz studentki z innej rodziny. Obie wytypowane ofiary przez pewien czas obserwowano, ale przestępcom nie nadarzyła się okazja do ich porwania.

W 2010 roku członkowie grupy porwali także dla okupu krakowskiego biznesmena, ale materiały w tej sprawie wyłączono do odrębnego postępowania.

Prokuratura poszukuje listem gończym Jana Galasa-Słowakiewicza, który jest podejrzany o zorganizowanie wszystkich porwań.

Członkowie gangu są także oskarżeni o dokonanie dwóch rozbojów. M.in. napadli na dom mieszkańca Nowego Targu, którego wywieźli i zostawili zamkniętego w bagażniku samochodu.

Członkom szajki grożą kary pozbawienia wolności od 3 do 15 lat.