W całej Francji odbywają się wielotysięczne protesty przeciw rządowej reformie podnoszącej wiek emerytalny. Do kolejnej ulicznej manifestacji - po pochodach 7 i 23 września - wezwały wszystkie główne związki zawodowe, w tym dwa największe: CGT i CFDT. Domagają się one wycofania projektu ustawy emerytalnej, który zakłada podniesienie minimalnego wieku emerytalnego z obecnych 60 do 62 lat.

W całym kraju zaplanowano około 230 manifestacji. Odbędą się one między innymi w Paryżu, Marsylii, Lyonie, Nantes czy Lille.

Izba niższa francuskiego parlamentu przyjęła projekt ustawy emerytalnej 15 września. Protestujący liczą jednak na to, że zostanie on odrzucony przez senatorów, którzy zajmą się nim od wtorku.

Po poprzednich strajkach prezydent Nicolas Sarkozy zapowiedział możliwość pewnych ustępstw. Podtrzymał jednak główne założenia reformy, w tym podniesienie o dwa lata wieku emerytalnego. Także o dwa lata - z 65 do 67 lat - podwyższony ma być wiek, od którego będzie przysługiwała emerytura w pełnej wysokości, nawet przy niepełnym okresie składkowym.

Nowa ustawa przewiduje oprócz tego wydłużenie okresu płacenia obowiązkowych składek emerytalnych: z 40,5 roku obecnie do 41 lat w 2012 roku i do 41,5 lat w roku 2020. W ramach reformy zostaną także ujednolicone stopy płaconych składek emerytalnych w sektorze publicznym i prywatnym.