W ostatnich latach Europejczycy skuteczniej przystosowali się do niskiej temperatury niż do ekstremalnych upałów. To główne wnioski z nowego badania opublikowanego w "The Lancet Planetary Health", które analizuje dane z ostatnich dwóch dekad.

REKLAMA
  • Według naukowców z biegiem lat coraz lepiej radzimy sobie z zimnem.
  • W przypadku upałów proces jest mniej wyraźny.
  • W badanym okresie liczba dni z niebezpiecznie niską temperaturą malała, a w przypadku ekstremalnego upału - wzrosła.
  • 20 z 38 europejskich krajów wdrożyło systemy monitorowania temperatur.
  • Okresy z ekstremalną temperaturą i wysokim poziomem zanieczyszczeń powietrza dotyczyły 60 proc. dni z upałami i 65 proc. dni z zimnem.

Badanie przeprowadzone przez zespół z Instytutu Zdrowia Globalnego w Barcelonie wskazuje, że ryzyko śmierci związane z niską temperaturą spada średnio o 2 proc. rocznie.

Z biegiem lat coraz lepiej radzimy sobie z zimnem - to proces, który w nauce nazywamy adaptacją. Choć także w przypadku upałów widać oznaki przystosowania, postęp ten jest mniej wyraźny - powiedział jeden z autorów publikacji Zhao-Yue Chen.

W odróżnieniu od wcześniejszych badań, które opierały się na stałych progach temperatury, on i jego zespół uwzględnili lokalne różnice we wrażliwości na warunki atmosferyczne. Wprowadzili pojęcie "temperatury ekstremalnego ryzyka", czyli takiej, przy której w danym regionie zaczyna wzrastać śmiertelność. Dzięki temu mogli lepiej odwzorować rzeczywisty wpływ klimatu na zdrowie mieszkańców różnych części Europy.

Zastosowanie takiego podejścia wykazało, że w badanym okresie liczba dni z niebezpiecznie niską temperaturą malała o 2,07 dnia rocznie. Z kolei liczba dni z ekstremalnym upałem wzrosła o 0,28 dnia rocznie.

Brak kompleksowych planów działania

Nie we wszystkich regionach Europy zachodziło to jednak równomiernie. W południowo-wschodniej części kontynentu - mimo ogólnie cieplejszego klimatu - odnotowano większą liczbę dni zarówno z niebezpiecznym zimnem, jak i upałem, a także wyższe ryzyko zgonów z nimi związanych. Różnice te, w opinii naukowców, wynikają nie tylko z warunków atmosferycznych, ale też czynników społeczno-ekonomicznych, takich jak słaba izolacja budynków, niski poziom wydatków na zdrowie publiczne czy ograniczony dostęp do wsparcia socjalnego.

Nasze wyniki pokazały, że choć Europa zrobiła duży krok w kierunku adaptacji do zimna, to strategie ograniczania zgonów związanych z upałami są mniej skuteczne - podkreślił dr Joan Ballester Claramunt, główny autor badania.

Zwrócił też uwagę, że tylko 20 z 38 krajów europejskich wdrożyło systemy monitorowania temperatury, a aż 17 nadal nie posiada planów działania na wypadek fal upałów.

Zanieczyszczenie powietrza a ekstremalne temperatury

Naukowcy przeanalizowali również związek między ekstremalnymi temperaturami a zanieczyszczeniem powietrza. Okazuje się, że około 60 proc. dni z upałami i 65 proc. dni z zimnem wiąże się z przekroczeniem norm zanieczyszczeń.

Zespół naukowców z Instytutu Zdrowia Globalnego w Barcelonie, we współpracy z Barcelona Supercomputing Centre, przeanalizował dane pogodowe i statystyki zgonów z ponad 800 regionów w 35 krajach europejskich w latach 2003-2020.