W pierwszym dniu wiosny śnieg sparaliżował Polskę. Najgorzej było na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach gdzie sypało przez kilkanaście godzin, a temperatura spadła poniżej zera. Na domiar złego wiał silny wiatr przez co utworzyły się zaspy. Pługi nie potrafiły poradzić sobie z opadami śniegu.

Nad morzem zmiany pogody są gwałtowniejsze niż gdzie indziej. Jeszcze wczoraj przed południem śnieg prószył dosyć niewinnie a dziś Pomorze nawiedziła prawdziwa, śnieżna nawałnica. W kilku miejscach, mokry śnieg swoim ciężarem pozrywał przewody elektryczne i na niektórych osiedlach nie było prądu. Śnieg sprawił, że na ulicach Trójmiasta panował mały ruch - ludzie woleli zostawić dziś samochody przed domami. Bardzo ciężka sytuacja panowała w całym województwie pomorskim. W kilku miejscach ciężarówki zablokowały drogi. Było tak m.in. w okolicy Kwidzyna na trasie do Grudziądza oraz w pobliżu Pruszcza Gdańskiego i Gniewa na trasie Gdańsk-Łódź. Dla ciężkich pojazdów zamknięta została także trójmiejska obwodnica. Pomorscy drogowcy długo nie potrafili poradzić sobie z obfitymi opadami śniegu. Na drogach pracowało ok. 70 piaskarek i pługów.

Padający śnieg dał się we znaki także mieszkańcom Warmii i Mazur. Kilka podolsztyńskich wsi, jeszcze około 11. było odciętych od świata. Mieszkańcy mieli trudności z kupieniem chleba czy mleka. Dostawcze samochody grzęzły w zaspach, a osobowe auta ślizgały się po oblodzonych drogach. Teraz sytuacja nieco się poprawiła, ale śnieg wciąż pada. Kilka zasypanych śniegiem podolsztyńskich wsi odwiedził olsztyński reporter sieci RMF FM, Mariusz Trzmiel:

Meteorolodzy zapowiadają, że zimowa pogoda w tym regionie utrzyma się do końca tygodnia. Ale i tak mieszkańcy tych rejonów nie powinni narzekać: 59 lat temu zanotowano jeden z najzimniejszych początków wiosny. Termometry w Suwałkach wskazywały wtedy minus 24 stopnie, a w Warszawie minus 14,5 stopnia.

foto Mariusz Kowalik RMF FM Trójmiasto

15:50